Mydło z… mleka klaczy powstaje tylko w Łódzkiem!

Manufaktura Marcińczak ze Świecichowa w powiecie opoczyńskim to jedna z trzech hodowli koni sztumskich w Polsce, w której pozyskiwane jest mleko od klaczy i jedyna w kraju, która z tego mleka wytwarza prozdrowotne mydła.
W stadninie jest ok. 50 koni. Przeważają klacze, dorosłe i młode, a ogiery w tym momencie są tylko dwa. Każdy koń ma imię, każdy codziennie jest głaskany, czesany i przytulany przez panią Katarzynę Marcińczak, która kiedyś bała się tych pięknych zwierząt. Dziś bezbłędnie reagują na dźwięk jej głosu, a ona płacze, jak po śmierci członka rodziny, gdy któraś klacz padnie.
Pani Katarzyna Marcińczak konie sztumskie – najcięższy typ koni zimnokrwistych – hoduje od dekady, a zaczynała od jednego – do nauki jeździectwa dla córki.
– Gdyby ktoś mi 10 lat temu powiedział, że będę miała taką dużą hodowlę, i jeszcze że będę doić klacze, to bym nie uwierzyła – mówi wspominając wcześniejsze swoje podejście do tych zwierząt. – Bałam się koni… jak podchodziły czy szły za mną, to krzyczałam: zabierzcie te konie i uciekałam przed nimi.
Dziś pani Katarzyna już wie, że zwierzęta od razu wyczuły coś, czego ona jeszcze nie wiedziała dekadę temu – tego, jaki ma z nimi dobry kontakt. Wtedy pasjonatem koni był tato pani Katarzyny. Ona sama pracowała zawodowo w handlu uciekając od rolnictwa do miasta. Po namowach ojca, zainwestowała w zakup klaczy, ale to on je doglądał. Pierwsze gospodarstwo i hodowlę prowadzili w Kosowie w gm. Moszczenica w pow. piotrkowskim. Później przenieśli się pod dzisiejszy adres, do Świecichowa w gm. Mniszków, gdzie rodzinna stadnina zajmuje 130 ha i należy do programu ochrony gatunku.

Przełomowy dla całej rodziny okazał się rok 2021, gdy hodowlę odwiedziła Grażyna Polak, koordynator ds. zasobów genetycznych klaczy sztumskich z Instytutu Zootechniki – Państwowego Instytutu Badawczego. W nowej lokalizacji gospodarstwa i organizacji zabudowań gospodarczych dostrzegła potencjał rozwoju działalności, czyli możliwość pozyskiwania mleka. Ma ono same zalety – jest lekkostrawne i bardzo podobne do mleka kobiecego, a przez to dobrze przyswajalne przez niemowlęta, a także zalecane osobom z nietolerancją laktozy czy problemami z trawieniem. Zawiera laktoferynę, białko m.in. o właściwościach przeciwwirusowych, przeciwbakteryjnych i przeciwgrzybicznych, lizozym, czyli enzym o działaniu bakteriobójczym czy wspierające układ odpornościowy immunoglobiny. Jest bogate w mikroelementy i witaminy, a także łagodzi skutki alergii czy atopowego zapalenia skóry.
– Mówiła, że mamy tu boksy ułatwiające dostęp przy dojeniu, miejsce na źrebaki, więc zaczęłam się zastanawiać – wspomina pani Katarzyna. Decyzję podjęła, gdy jej tato zachorował, a syn Mateusz miał ciężki wypadek samochodowy. Wtedy rzuciła pracę zawodową i na pełny etat zajęła się domem i gospodarstwem, a także… dojeniem klaczy.
To odbywa się codziennie i trwa chwilę. Choć klacz produkuje ok. 25 litrów mleka na dobę, to człowiekowi oddaje tylko ok. 3 litry. Pozostałe zachowuje dla źrebaków. Mleko, które pani Katarzyna pozyskuje od swoich klaczy jest wykorzystywane na kilka sposobów. Kupują je okoliczni mieszkańcy, jest też mrożone lub liofilizowane i sprzedawane dużemu producentowi wysokiej klasy suplementów i dermokosmetyków. Jest również ważnym składnikiem mydeł własnoręcznie robionych przez panią Kasię.
– Chciałam coś jeszcze robić z tego mleka, coś trwałego, a ponieważ z mleka koziego robią kosmetyki i mydło, to zaczęłam od mydła – opowiada. Unikatowe receptury powstały we współpracy z położną Beatą Podsiadło, a także zielarką promującą naturalne kosmetyki.
W ofercie Manufaktury są dziś m.in. mydło z borowiną, łagodzące skórę mydło do golenia dla mężczyzn i do depilacji dla kobiet, „Ihaha” mydło dziegciowe, mydełko „Pony” dla dzieci czy mydło „dr Polak”. Wszystkie mają certyfikat Instytutu Zootechniki potwierdzający ich prozdrowotne właściwości np. regenerację naskórka, łagodzenie skutków łuszczycy itp. – Mydło „dr Polak” jest na suchą i pękającą skórę, pomaga zimą, gdy ktoś ma np. czerwone dłonie, borowinowe jest do cery tłustej, ale bez wyprysków, a mydło „Zapomnienie” pomaga osobom z cerą trądzikową – wylicza pani Katarzyna.
Unikatowe w skali kraju produkty można kupić bezpośrednio u wytwórcy, ale i podczas targów oraz wystaw, na których pani Katarzyna promuje swoją hodowlę oraz markę lokalną Dolina Pilicy Zwolnij Bieg. W tym roku działalność Manufaktury doceniła kapituła Tygodnika – Poradnika Rolniczego przyznając stadninie pierwsze miejsce w kategorii „Innowacyjne przedsiębiorstwo rolne” w konkursie „Innowacyjny rolnik”.
kw/fot. P. Wajman, lodzkie.pl







BRAK KOMENTARZY