Mury pną się do góry… Lokatorzy krytykują

Nie udało się zatrzymać inwestycji związanej z budową pawilonu handlowo-usługowego przy ul. Kaliskiej – w pobliżu pl. Kościuszki. Mieszkańcy domu znajdującego się naprzeciwko budowanego pawilonu twierdzą, że wznoszony budynek stoi zbyt blisko. Odpowiednie urzędy i instytucje stwierdziły jednak, że wszystko jest w porządku.
– Naszym zdaniem coś jest nie tak. Jak można postawić budynek tuż pod domem mieszkalnym. To nie będzie parterowy pawilon. Wysokie mury pozbawią nas słońca w mieszkaniach a poza tym teraz na podwórko nie wiedzie pogotowie czy też straż pożarna. Szkoda mówić. My także stawiamy samochody przy ulicy. Po prostu odległość pomiędzy budynkami jest zbyt mała – mówią lokatorzy domu.
Szef ekipy budowlanej w rozmowie z Reporterem wyraził zrozumienie dla lokatorów. Choć nie uniknął żartu, który raczej nie był na miejscu.
– Tak szczerze mówiąc, to nie chciałbym mieszkać w domu, który znajduje się tak blisko drugiego budynku. Jedynym pocieszeniem jest to, że lokatorzy będą mieli bardzo blisko do sklepu – powiedział z uśmiechem brygadzista.
(stop)

Nie udało się zatrzymać inwestycji związanej z budową pawilonu handlowo-usługowego przy ul. Kaliskiej – w pobliżu pl. Kościuszki. Mieszkańcy domu znajdującego się naprzeciwko budowanego pawilonu twierdzą, że wznoszony budynek stoi zbyt blisko. Odpowiednie urzędy i instytucje stwierdziły jednak, że wszystko jest w porządku.
– Naszym zdaniem coś jest nie tak. Jak można postawić budynek tuż pod domem mieszkalnym. To nie będzie parterowy pawilon. Wysokie mury pozbawią nas słońca w mieszkaniach a poza tym teraz na podwórko nie wiedzie pogotowie czy też straż pożarna. Szkoda mówić. My także stawiamy samochody przy ulicy. Po prostu odległość pomiędzy budynkami jest zbyt mała – mówią lokatorzy domu.
Szef ekipy budowlanej w rozmowie z Reporterem wyraził zrozumienie dla lokatorów. Choć nie uniknął żartu, który raczej nie był na miejscu.
– Tak szczerze mówiąc, to nie chciałbym mieszkać w domu, który znajduje się tak blisko drugiego budynku. Jedynym pocieszeniem jest to, że lokatorzy będą mieli bardzo blisko do sklepu – powiedział z uśmiechem brygadzista.
(stop)