Moja córka cierpiała. Pogotowie za to zapłaci…
Marta Grzelak zdecydowała, że z powództwa cywilnego skieruje sprawę do sądu przeciwko pogotowiu Falck o odszkodowanie w kwocie 100 tys. złotych.
Decyzja to pokłosie interwencji lekarzy z pogotowia, która według matki 8-letniej Dominiki była skandaliczna.
– Drzwi przytrzasnęły córce paluszek. Zmiażdżony został opuszek, który odpadł. Lekarz z pogotowia powiedział, aby wyrzucić odcięty kawałek palca. Nałożył opatrunek, nie chciał nawet zabrać Dominiki do szpitala – wspomina Marta Grzelak. – Po tym jak odjechała karetka, wezwałam taksówkę i pojechałam z córką i odciętym opuszkiem do łęczyckiej lecznicy. Tam zapadła decyzja, że córka zostanie przewieziona do szpitala w Łodzi.
Matka Dominiki ma ogromny żal do pogotowia Falck. Twierdzi, że lekarz zlekceważył przypadek. W Łodzi dziewczynka przeszła operację, ale serdeczny paluszek prawej rączki jest o centymetr krótszy.
– Dominika bardzo się wycierpiała. Nie pomogli jej lekarze na miejscu. Od samego początku mieli lekceważące podejście do sprawy – uważa pani Marta.
Kilka dni temu prokuratura w Łęczycy umorzyła dochodzenie dot. ewentualnego błędu w sztuce lekarskiej medyka z pogotowia Falck. Z decyzją nie zgadza się matka dziecka.
– Rozmawiałam już z prawnikiem. Na pewno złożę zażalenie do sądu na postanowienie prokuratury – słyszymy. – Poza tym wystąpię przeciwko pogotowiu na drogę sądową. Wyceniam krzywdę na 100 tys. złotych. Moja córka do końca życia będzie miała defekt. Zrobię wszystko, aby ten arogant z pogotowia został ukarany a Falck zapłacił odszkodowanie.
Grzegorz Anioł, dyrektor regionalny pogotowia Falck, jest zaskoczony decyzją matki Dominiki.
– Szczerze mówić, to nie spodziewałem się tego, że pani Grzelak będzie się z nami sądzić i żądać pieniędzy – słyszymy. – Jestem pewien, że nasz chirurg z pogotowia fachowo i profesjonalnie wykonał swoje obowiązki. Przypadek na pewno nie został zlekceważony. Lekarz powiedział, aby wyrzucić opuszek, ponieważ wcześniej znajdował się w piasku. Nie obawiam się sprawy sądowej, bo racja jest po naszej stronie.
Dyrektor regionu łódzkiego Falck dodaje, że po raz pierwszy z powiatu łęczyckiego ktoś skarży o odszkodowanie pogotowie.
– Takiej sprawy jeszcze nie było. Oczywiście rozumiem rozgoryczenie matki dziecka, ale wydaje mi się, że żądanie 100 tys. złotych za odcięty opuszek jest zbyt wygórowane – mówi G. Anioł.
O przebiegu sprawy będziemy informować.
(stop)
SMERFETKA / 14 października 2013
ta tej to stale mało tych pieniędzy-całe „BARAKI”
twuj cień / 15 października 2013
znasz tych ludzi ze tak gadasz , wiecej na adwokatów wydadza niz to warte .
lola / 15 października 2013
jej pewnie nie chodzi o paluszek tylko o kase ;/
twuj cień / 15 października 2013
kazdy ocenia ludzi według siebie . to co oni wołaja to jest grosze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
alf45 / 15 października 2013
co to za biegły sądowy WOJCIECH KOEPPE co u cięty palec liczy jako mały uszczerbek na zdrowiu. jak by kobita pojechała w poniedziałek jak jej kazał lekarz MAREK PALKA i by palec lub dłoń ucieli kogo była by wina lekarza czy matki ? jak by wasze dziecko to se zrobiło co byscie zrobili ? dobrze wiemy jak falko i nie tylko ludzi traktuje . dzis o kawałek palca jest spór a za jakis czas o reke lub noge bo falko bedzie miało to w d… . nie nagły przypadek to to olac mozna !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
iwa / 16 października 2013
maraton warszawski obstawiała jakaś prywatna firma też. pogotowie powinno być państwowe! dlaczego władze Łęczycy pozwalają na coś takiego, żeby prywatna firma jeździła zamiast pogotowia?????