Mieszkańcy mówią o wysypisku na żwirowisku
Do naszej redakcji dotarły mejle od zaniepokojonych mieszkańców wsi Bibianów, którzy twierdzą, że żwirowisko jest zamieniane w wysypisko śmieci.
Michał Laszkiewicz, kierownik żwirowiska, zaprzecza.
– Być może 2-3 lata temu, kiedy żwirowisko nie było jeszcze ogrodzone śmieci lądowały na tym terenie. Po prostu były podrzucane. Teraz jest to niemożliwe – słyszymy.
Pan Michał przekonuje, że prowadzona działalność nie powinna przeszkadzać okolicznym mieszkańcom. Niemniej, w bliskim sąsiedztwie żwirowni mieszkają ludzie. Jeden z domów graniczy z terenem na który często wywrotkami zwożony jest gruz a także ziemia. Czy można zatem mówić o ciszy?
– Niedługo przeniesiemy się ze składowiskiem za górkę, od strony wsi Julianki i Żelgoszcz – mówi M. Laszkiewicz. – Ci mieszkańcy, którzy nas krytykują, powinni mieć wówczas spokój. Na pewno nie będą narzekać na hałas.
Niedawno w Bibianowie odbyło się zebranie wiejskie podczas którego poruszany był m.in. temat żwirowiska.
– Też dotarły do mnie głosy od niektórych mieszkańców, że podobno na terenie żwirowiska zalegają śmieci. Niektórzy nawet twierdzili, że we wsi powstaje tuż pod domami wysypisko śmieci. To nie jest prawda – przekonuje sołtys Marek Tarnacki. – Znam Laszkiewiczów i wiem, że robią wszystko, aby żwirowisko nie było uciążliwe.
Jeśli wszystko jest w porządku, to dlaczego niektórzy mieszkańcy mają powody do obaw? Zapytaliśmy o to sołtysa.
– Na terenie żwirowiska, w części która nie jest już eksploatowana, urządzane były kiedyś zabawy w paintball. Strzelano kulkami wypełnionymi farbą. Pozostały po tej zabawie opony, które ktoś z 2 tygodnie temu podpalił. Było dużo dymu. Na pewno mieszkańcy po tym incydencie zareagowali. Mam nadzieję, że klimat wokół żwirowni już się uspokoił – usłyszeliśmy od sołtysa.
tekst i fot. (stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.