Maki byłego policjanta
Do naszej redakcji zadzwoniła Czytelniczka, która jest zbulwersowana tym, że na działce – jak sama powiedziała – byłego policjanta rosną maki z których można produkować narkotyki. Smaczku sprawie dodaje też to, że pole z makami znajduje się w widocznym miejscu, przed stadionem.
– Proszę zainteresujcie się sprawą – usłyszeliśmy w redakcyjnej słuchawce.
Na miejsce trafiliśmy łatwo. Czerwone maki z daleka rzucają się w oczy. Działka wygląda na dziką, ale to tylko pozory.
– Tak, potwierdzam, że właścicielem tej działki jest były policjant. Rzadko tutaj się pokazuje. Chyba mieszka w Łodzi – mówi sąsiad mieszkający najbliżej terenu. – Jestem pewien, że ten pan nie zasadził tych maków. Raczej same się tu wysiały. Faktycznie jest ich sporo. Nie mam pojęcia czy z takich maków można wyprodukować narkotyki.
To prawda. Różnica pomiędzy makiem lekarskim a polnym jest znaczna. Nie zmienia to faktu, że tzw. polską heroinę otrzymuje się poprzez chemiczną obróbkę słomy makowej, a konkretnie wywaru makiwary (czyli “zupy” ze słomy). Wszystko to odbywa się w warunkach domowych i bardzo prymitywną metodą. Makowina, czyli pozbawione nasion makówki, używana jest głównie do produkcji morfiny. Natomiast z wysuszonego soku mlecznego zebranego z nacięcia niedojrzałych makówek można wyprodukować opium.
Za nielegalną uprawę maku grozi kara pozbawienia wolności do lat 2 – to jest przestępstwo, natomiast za uprawę maku niskomorfinowego grozi kara grzywny – jest to wykroczenie.
Zakaz uprawy maku w Polsce wynika z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
(stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.