Ludzie czekali na to od dawna. Prominenci zarobią mniej…
– Wielkość wynagrodzenia prezesów PGKiM i PEC trochę wymknęła się nam spod kontroli – przyznaje burmistrz Andrzej Olszewski. – Przygotowujemy nowy sposób konstruowania umów. Do końca miesiąca kończy się audyt dotyczący systemu wynagrodzeń w spółkach. Myślę, że decyzje będą podjęte w październiku. Obie rady nadzorcze i prezesi przyjęli informacje o zmianach, które nastąpią.
Przypomnijmy, że burmistrza Łęczycy, wyraźnie zaskoczyła na ostatniej sesji informacja o wysokich zarobkach prezesów. Wobec oburzenia niektórych radnych padła deklaracja burmistrza, iż sprawą się zajmie. Burmistrz obietnicy dotrzymał. Do tej pory uposażenie prezesów było uzależnione od średniej wysokości wynagrodzeń pracowników spółek i wynosiło ich czterokrotność lub trzy i półkrotność. Aktualnie ma być ustalony nowy maksymalny pułap wynoszący trzykrotną wartość średniej wynagrodzenia pracowników, co w praktyce oznacza, że uposażenie prezesów nie przekroczy 12 tys. złotych, nawet jeśli wzrośnie płaca pozostałych pracowników spółek.
Wysokie wynagrodzenia prezesów spółek budzą emocje, ale w opinii burmistrza „nie rzucają na kolana”.
– Jeśli przedsiębiorstwo stać na to, żeby prezes otrzymywał taką kwotę a firma dobrze funkcjonuje i pracownicy są z prezesa zadowoleni to nie widzę problemu. Kwota jest wygórowana, ale nie rzucająca na kolona – mówi Andrzej Olszewski.
W magistracie zatrudnionych jest 66 pracowników na cały etat, a ich średnie wynagrodzenie wynosi niewiele ponad 3 tys. zł. To mniej niż średnia krajowa.
Burmistrz zapewnia, że pracownicy otrzymali już w tym roku podwyżkę, a na następną będą musieli czekać do następnego roku.
– Była regulacja, która zwiększała uposażenie, zmieniono też formę wynagrodzeń, czyli zrezygnowaliśmy z większych premii na koniec roku, a staramy się zwiększać płacę zasadniczą – mówi włodarz miasta. – Mam świadomość, że pracownicy chcieliby więcej zarabiać. Na warunki łęczyckie są to jednak przyzwoite zarobki, a praca daje poczucie bezpieczeństwa, chociaż na te 4 lata.
Ci urzędnicy, którzy zdecydowali się na rozmowę nie podzielają optymizmu burmistrza. Robią zdziwione oczy na wiadomość o podwyżce, a informacje o premiach kwitują ironicznym uśmiechem. Wynagrodzenia urzędników ustalane są na podstawie regulaminu wynagradzania, a premiowanie pracy za ich efektywność.
Zdecydowanie lepiej wypadają pensje kierownicze w UM: średnie wynagrodzenie wynosi 4 429,29 zł, najniższe – 3 677,70 zł, a najwyższe – 5 574 zł. Różnice wynikają z ilości i wagi obowiązków oraz problemów, z jakimi muszą sobie radzić szefowie poszczególnych wydziałów.
Katarzyna Bernacka
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.