Łodzianie przyjeżdżają do Ozorkowa, aby… popatrzeć na ogródki skalne
Piotr Piętka, szef ozorkowskiej spółdzielni mieszkaniowej, powiedział „Reporterowi”, że do Ozorkowa przyjeżdżają mieszkańcy Łodzi tylko po to, aby… przyjrzeć się ogródkom skalnym.
– Nie chciało mi się w to wierzyć, gdy to usłyszałem od pewnego mieszkańca. A jednak. Sam byłem świadkiem w ubiegłym roku, jak łodzianin w średnim wieku – przy okazji wizyty u znajomego – przypatrywał się naszym skalniakom. Podszedłem do niego. Usłyszałem, że też chciałby, aby podobny ogródek powstał na jego osiedlu w Łodzi. Bardzo mu się podobał.
W Ozorkowie kolejni lokatorzy pytają o możliwość zaaranżowania skalnego ogródka. Tak jest na przykład przed blokiem przy Lotniczej 6. Szczególnie zaangażowana w ten projekt jest pani Anna, która mieszka z mężem na parterze budynku.
– Mąż ma astmę, a parking jest naprzeciwko bloku. Dobrze by było, jakby spółdzielnia zrobiła nam przed oknami ogródek. Na pewno widok byłby przyjemniejszy dla oka i byłaby to taka naturalna zasłona, która choć częściowo chroniłaby nas przed spalinami – słyszymy.
Lokatorka dodaje, że sąsiedzi również życzliwie przyjęliby inicjatywę zaaranżowania przyblokowej przestrzeni.
Czy ogródek mógłby powstać w tym miejscu?
– Oczywiście – odpowiada Piotr Piętka, prezes spółdzielni mieszkaniowej w Ozorkowie. – Lokatorzy powinni jednak napisać do nas w tej sprawie. Sukcesywnie na naszych osiedlach aranżujemy przyblokową przestrzeń. I cieszę się, że mieszkańcy są zadowoleni z naszych działań.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.