Kupcy z targowiska zapraszają burmistrza

 – Zapraszamy burmistrza, niech zobaczy jak fatalnie sprzedaje się pod tym zadaszeniem – słyszymy.
 Budowa wiaty była jedną ze sztandarowych inwestycji magistratu. Burmistrz Jacek Socha dość często przyjeżdżał na modernizowane targowisko, udzielił przed otwarciem rynku wielu wywiadów. 
 – Przyjeżdżał tutaj często, ale wówczas na rynku nie było kupców. Teraz, gdy rozpoczął się handel, to w ogóle się tutaj nie pokazuje. Naszym zdaniem powinien przyjechać, porozmawiać z nami i zobaczyć, jak teraz przebiega handel pod wiatą. Dobrze nie jest – twierdzi jedna z handlarek.
Na co skarżą się kupcy?
 – Niedawno z zadaszenia leciała woda. Bardzo się zdziwiłam, budowla jest nowa i nie powinno do tego dojść. Na nieszczęście woda leciała wprost na towar. Nie ukrywam, że bardzo się zdenerwowałam.
 O wodzie zalewającej towar mówi również kolejna handlarka.
 – Deszczówka spływa z rynien, których spusty nie zostały wpuszczone do kanalizacji. To naprawdę spory problem – słyszymy.
 Kupcy z którymi rozmawialiśmy narzekają także na konstrukcje wiaty.
 – Jest w środku zbyt wiele kątników, słupków. Jak człowiek się zapomni, to może uderzyć się w głowę i zrobić sobie krzywdę.
 Zmotoryzowani handlowcy, jeśli już wjadą pod niską wiatę swoimi autami dostawczymi i tak narzekają na źle – ich zdaniem – ustawione lampy.
 – Jak można ustawiać lampy praktycznie na wprost wyznaczonych dla nas wjazdów pod wiatę? – pyta kupiec.
 Handlowcy mają nadzieję, że prace naprawcze, które można zrobić, zostaną zrealizowane.
 Czy burmistrz skorzysta z zaproszenia i przyjedzie zobaczyć jak handluje się pod nową wiatą?
 Tekst i fot. (stop)







BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.