Kupcy nie do końca są zadowoleni

Wydawać by się mogło, że handlujący pod wiatą na targowisku miejskim będą zadowoleni z rozpoczętych prac modernizacyjnych. Tak jednak nie jest. Niektórzy kupcy kręcą nosem, gdy patrzą na robotników i efekt ich pracy.
Już drugi tydzień trwają roboty na targowisku. Handlowcy wyrazili swój niepokój, gdy zobaczyli, że nie wszystkie spusty rynien zostały wpuszczone w kanalizację deszczową.
– Nie rozumiem, dlaczego robotnicy nie zajęli się rynnami od strony rzeki – mówi jeden z kupców. – Jeśli miasto zleciło te prace, to modernizacja powinna być pełna. Podczas opadów deszczu na pewno znów plac targowy pod wiatą będzie zalewany.
Kolejny kupiec zwraca uwagę na inny problem
– Władze obiecały, że tuż pod zadaszeniem wiaty zainstalowane zostanie oświetlenie. Ale z tego co widzimy, to takie prace nie są realizowane. Robotnicy przesunęli jedynie lampy oświetleniowe.
Na miejscu rozmawialiśmy z kierownikiem robót. Zapytaliśmy o to, czy postulaty handlowców zostaną uwzględnione.
– Wykonujemy zlecone przez miasto roboty – usłyszeliśmy. – Poprawiamy system odwodnienia, a lampy przesunęliśmy, aby kupcy mieli lepszy dojazd pod samą wiatę samochodami dostawczymi. Jeśli miasto zleci nam kolejne etapy związane z modernizacją, to oczywiście dokończymy inwestycję.
Jaki jest komentarz miasta? Czy pozostawione rynny zostaną wpuszczone w kanalizację deszczową i co z dodatkowym oświetleniem?
„Na stanowiskach handlowych pod wiatą w czasie opadów deszczu i roztopów zalegała woda. Aby usprawnić jej odpływ rury spustowe od strony pawilonu handlowego oraz pośrodku wiaty wpuszczono bezpośrednio do kanalizacji deszczowej. Woda z pozostałych rynien spływa poza wiatę do kratek ściekowych. Poza tym, w ramach prac porządkowych i gwarancyjnych na targowisku wykonano drobne naprawy w szalecie miejskim, naprawiono uszkodzone kosze na śmieci. Do końca tego roku zostanie także zainstalowanie oświetlenie pod wiatą handlową” – czytamy w odpowiedzi magistratu.
tekst i fot. (stop)