Kto pomoże rolnikowi?

kto pomoże ronikowi

Każdy deszcz przyprawia rolnikowi z Nagórek niemało zmartwień. Za każdym razem zastanawia się, czy tym razem woda spływająca z sąsiedzkich pól znów zaleje mu budynki. Rolnik z problemem poszedł już i do wójta gminy Grabów, i do przewodniczącego Gminnej Spółki Wodnej i nic nie wskórał, napisał więc skargę do starostwa, którą skierowano do urzędu gminy. Sprawą rolnika zajęła się Komisja Skarg, Wniosków i Petycji, która po jej zbadaniu wystąpiła z wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnej sesji, podczas której w drodze głosowania uznano skargę za bezzasadną. Kto pomoże rolnikowi?

W trudnej sytuacji znalazł się jeden z mieszkańców Nagórek, Jarosław Nuszczyński.

– Moje budynki położone są w znacznym obniżeniu terenu w stosunku do pól i posesji sąsiadów. Nie trudno sobie wyobrazić, co się dzieje, kiedy pada deszcz, woda zalewa domostwo, czasami powyżej fundamentów – mówi mieszkaniec Nagórek. – Ile razy odwiedziłem wójta gminy Grabów, to już nawet trudno policzyć, zwyczajowo było tak, że odsyłał mnie albo do przewodniczącego Gminnej Spółki Wodnej albo do inspektora ds. drogownictwa. Ci ponownie wskazywali na wójta, jako tego, który powinien pomóc w tej sprawie. I tak sobie chodziłem, aż w końcu powiedziałem dość i za namową znajomych wniosłem skargę na działalność wójta do Starostwa Powiatowego w Łęczycy. Powiatowi urzędnicy stwierdzili jednak, że skargę powinna rozpatrzyć Rada Gminy Grabów i tak sprawa wróciła do punktu wyjścia.

Rozpatrzeniem skargi rolnika zajęła się Komisja Skarg, Wniosków i Petycji RG w Grabowie uznając skargę za bezzasadną. Uchwałę w tej sprawie podczas sesji podjęto 12 głosami za, przy 1 wstrzymującym się a obecnemu na sesji skarżącemu, prowadzący obrady, przewodniczący Józef Drozdowski, nie udzielił głosu.

Urzędnicy temat rozstrzygnęli, ale problem i zmartwienie rolnika zostało.

– I co ja mam teraz zrobić, zastanawia się J. Nuszczyński? – Do kogo zwrócić się o pomoc?

Zapytaliśmy wójta Janusza Jagodzińskiego, co dalej.

– Na razie rada odrzuciła skargę, ale problem pozostał, zapewne w najbliższym czasie wrócimy do tej sprawy i zastanowimy się jak najskuteczniej zadziałać, aby odprowadzić wodę z posesji rolnika – deklaruje J. Jagodziński.

Przywrócenie odpływu wody poprzez odbudowę rowu znajdującego się na granicy pomiędzy posesjami – J. Nuszczyńskiego i jego sąsiada zażegnałoby problem. Tylko nie wiadomo, kto miałby się tym zająć.

UDOSTĘPNIJ:
Wielka asteroida dos
Zanieczyszczenie pow
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.