Kontrowersyjne syreny. Zawyją, ale nie wszędzie…
W niedzielę 10 kwietnia o 8.41 na terenie województwa łódzkiego zawyją syreny alarmowe. Ma to być trening systemu alarmowania oraz upamiętnienie 12 rocznicy katastrofy w Smoleńsku, w której 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 osób w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka.
Urząd wojewódzki informuje:
„Zgodnie z zarządzeniem Tobiasza Bocheńskiego – wojewody łódzkiego z 8 kwietnia 2022 r. w ramach treningów i ćwiczeń dotyczących systemów alarmowania, celem jednoczesnego upamiętnienia 12 rocznicy Katastrofy Smoleńskiej, w dniu 10 kwietnia 2022 r. o godz. 8:41 nadany zostanie akustyczny sygnał alarmowy (syrena). Na terenie całego województwa łódzkiego zostaną uruchomione syreny alarmowe na okres 1 minuty”.
SYREN NIE USŁYSZĄ MIESZKAŃCY ŁODZI
Charakterystycznego dźwięku nie usłyszą mieszkańcy Łodzi. Taką decyzję podjęła prezydent Hanna Zdanowska ze względu na przebywające w mieście osoby uciekające przed wojną na Ukrainie.
Taki jest oficjalny komunikat. Nieoficjalnie mówi się, że samorządy sympatyzujące z Koalicją Obywatelską nie włączą w miastach syren nie tylko z powodu ewentualnej traumy uchodźców z Ukrainy. Opozycja negatywnie ocenia pomysł, aby w ten sposób czcić rocznicę katastrofy w Smoleńsku.
Syreny nie zawyją m.in w Warszawie ,Poznaniu, Katowicach, czy Łodzi.
„Zdecydowałam, że jutro nie zostaną uruchomione w Łodzi syreny alarmowe. W obliczu trwającej wojny w Ukrainie, nadużywanie tych sygnałów przez rząd i wojewodę, to skrajna nieodpowiedzialność. Dla tysięcy Ukraińców, którzy znaleźli w Łodzi schronienie przed bombardowaniami byłoby to pogłębianie ich traumy, a wśród łodzian jedynie zasiałoby poczucie niepewności. Trudne czasy wymagają od nas wyjątkowej empatii i wierzę, że powinniśmy zdać jutro ten test” – ogłosiła w opublikowanym na facebooku wpisie prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.