Kontrowersje w dawnej motarni
Część lokatorów zabytkowej kamienicy w Ozorkowie, w której kiedyś mieściła się przędzalnia, nieprzychylnie patrzy na nowych sąsiadów z parteru. Miasto przydzieliło ten lokal przedsiębiorczej mieszkance, która prowadziła sklep w spalonym budynku na placu Jana Pawła II. Ta decyzja nie wszystkim się podoba.
Do redakcji zadzwoniła jedna z lokatorek.
– Proszę o zajęcie się tym tematem. Odkąd pani właścicielka sklepu prowadzi u nas biznes, na podwórku jest pełno śmieci. Kartonowe pudła, foliowe worki. Ponadto uszkodzony został jeden z zaparkowanych samochodów. Teraz na podwórku nie ma spokoju. Uważam, że przyznanie tego lokalu pod sklep było błędną decyzją miasta – usłyszeliśmy.
Nasz reporter odwiedził kamienicę przy Listopadowej. Rozmawialiśmy z kolejną lokatorką.
– Też uważam, że nie powinno tu być tego sklepu. Sąsiadka zasadziła sobie kwiatki, które zostały zniszczone od tych worków z odpadami.
Rozmawialiśmy z prowadzącymi interes na parterze kamienicy. Partner – jak się przedstawił – właścicielki sklepu, tylko kręcił głową, gdy mówił o lokatorach.
– Jest ciężko – przyznał. – Sporo jest tych konfliktów, ale myślę, że można było uniknąć tych wszystkich stresów. Kwiatki, owszem, zostały zasadzone obok drzwi na zaplecze sklepu. Uważam, że to po złości. Dobrze, że nie zasadzili tych kwiatków pod samymi drzwiami. Nie zostały zniszczone. A worki zostawialiśmy przy elewacji, bo dopiero od lipca mamy umowę na wywóz śmieci. Teraz worki będą wrzucane do kontenera. Rzeczywiście, jeden z samochodów został zarysowany. Była policja i sprawa została wyjaśniona.
Po naszej wizycie, do reportera zadzwonili jeszcze inni lokatorzy.
– To nie jest tak, że wszyscy jesteśmy przeciwko. Ten sklep może tu być – taka opinia powtórzyła się dwukrotnie.
O komentarz poprosiliśmy urząd miasta.
„Mieszkańcy nie zgłosili do UM tego typu problemów. Jeśli dochodzi do takich sytuacji, mieszkańcy proszeni są o skontaktowanie się z naczelnikiem Wydziału Gospodarowania Majątkiem Komunalnym UM, nr tel. 42 710 34 w celu wyjaśnienia sytuacji. Jednocześnie przypominamy, że parter budynku motarni zawsze był i nadal jest przeznaczony na lokale użytkowe” – czytamy w odpowiedzi magistratu.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.