HomeAktualności z regionuPowiat zgierskiOzorkówMieszkańcy sami utwardzają. Żądają wyjaśnień od urzędu

Mieszkańcy sami utwardzają. Żądają wyjaśnień od urzędu

utwardzają zachodnia

Dlaczego na jednej ulicy modernizacja nie wywołuje emocji, a na kolejnej już tak? Ulica Zachodnia znów stała się medialna za sprawą negatywnej oceny mieszkańców, którzy w sprawie prac napisali do urzędu miasta w Ozorkowie. Domagają się wyjaśnień od władz miasta.

Redakcja otrzymała obszerny list:

„My mieszkańcy ul. Zachodniej w Ozorkowie składamy do redakcji wniosek o skierowanie do Pana Burmistrza pytania pn. o wyższości i słuszności wykonywanej przebudowy jednej ulicy nad drugą. W czym rzecz? Otóż mieszkańcy ul. Zachodniej składający wnioski, zapytania i prośby do władz miasta jesteśmy ignorowani i pozostawiani bez odpowiedzi, albo zbywani odpowiedziami z powołaniem przepisów tworzonych ad hoc, nie trzymającymi się logiki, zasad i chyba samego prawa. Temat problemów ul. Zachodniej miał już miejsce na łamach Reportera, w związku z budową chodników i zjazdów z posesji oraz braku miejsc do wystawienia pojemników z odpadami przy krawędzi jezdni. Aktualnie w związku z zapowiadanymi tak szumnie przez władze miasta kolejnymi robotami prowadzonymi przy ul. Spokojnej i Pogodnej, pojawił się problem z ułożeniem kolejnego krawężnika z tyłu ul. Zachodniej. Nie wiedzieć czemu nie wykonane zostały wyjazdy z istniejących tam garaży, bram i furtek. Dziwne tłumaczenie władz miasta, że te roboty nie były w planie, bo ulica nie była w planie, nie przemawia do naszej mieszkańców świadomości. Okazuje się bowiem, że przy ul. Pogodnej, czyli z tyłu ul. Mielczarskiego i na wprost ul. Miłej, po położeniu krawężników można było „wykostkować” wyjazdy z bram, garaży i furtek. Zadajemy sobie w związku z tym pytanie, czy mieszka tam jakiś znajomy znajomego, czy mieszkańcy ul. Zachodniej mają jakąś karę? Na jednej ulicy się da zrobić coś, co wygląda estetycznie i funkcjonalnie a na drogiej już nie bo…no właśnie, bo co? Bo mają pozostać uszkodzone remontem już istniejące wyjazdy z garaży, kupy ziemi i chaszcze przed furtkami i bramami? Przecież za garaże i miejsce pod nimi każdy odprowadza do kasy miasta podatki i opłaty. Jednak władze miasta pozostają głuche na nasze argumenty i nawet nikt nie oddzwania na telefon z tymi pytaniami. Reasumując powyższe, prosimy zatem redakcję o zadanie tych pytań, a być może odpowiedź (oby nie pokrętna i nijaka) dlaczego tak się dzieje zostanie udzielona. Pozdrawiamy” – czytamy w nadesłanej informacji.

Nasz reporter spotkał się z mieszkańcami ul. Zachodniej.

– Rzeczywiście jest to dla nas niezrozumiałe, że na pobliskich ulicach miasto jest w stanie wykonać utwardzenie wjazdów na posesje, a my jesteśmy traktowani po macoszemu – mówią Ireneusz Pietrzak i Robert Olsiewicz. – Sami musieliśmy układać kostkę przy bramach. Nie ma co ukrywać, że na Zachodniej nastroje są złe.

Konrad Bechciński – kolejny mieszkaniec z Zachodniej – utwardzał właśnie podjazd i nie krył, podobnie jak jego sąsiedzi, zdenerwowania.

– Byliśmy pewni, że jak ruszy remont ul. Spokojnej, to miasto wykona nam kostkę przy bramach. Prawie wszyscy mamy wjazdy na posesje właśnie od tej ulicy. Czekamy na wyjaśnienia urzędu.

„Problem wynika z własności gruntów. Nie wszystkie działki, na których prowadzone są prace, należą do miasta” – informuje urząd.


– Denerwujemy się, bo tłumaczenia urzędu nie są dla nas jasne – usłyszał reporter

Mieszkańcy sami utwardzają wjazdy na posesje
TAGI POSTU:
UDOSTĘPNIJ:
Zabiła męża, bo n
Problem żebractwa p
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.