Kogo krytykują w Ozorkowie? Weźcie się do roboty! – grzmią mieszkańcy
Cierpliwość mieszkańców już się skończyła. Zielsko, które porasta wały rzeki Bzury, uniemożliwia przejście do parku miejskiego. Pokrzywy są tak gęste, że można się dotkliwie poparzyć.
Niektórzy rzucają gromy na urząd miasta, że nie dba o teren. Tymczasem, magistrat z zaniedbanymi wałami nie ma nic wspólnego. Kto za to odpowiada? Spółka Wody Polskie z którą władze miasta korespondują już od dawna. Na nic zdają się pisma o zarośniętych wałach rzeki.
– Park prezentuje się bardzo dobrze, ale te chwasty porastające brzegi rzeki są okropne – mówi pani Anna, która lubi spacerować w parku miejskim. – Chętnie poszłabym też na przechadzkę po wałach, ale się nie da. Niedawno próbowałam, ale zrobiłam kilka kroków i z powodu pokrzyw musiałam się wycofać. Fatalnie wyglądają również powalone drzewa i połamane konary drzew zwisające nad ścieżką.
Urząd miasta, póki co, nie ma żadnych konkretnych informacji od Wód Polskich dot. ewentualnego terminu rozpoczęcia prac porządkowych.
– Ostatnim pismem w tej sprawie od Polskich Wód było pismo z maja 2020. PW informują, że przetarg na prace porządkowe na wałach nadal nie został rozstrzygnięty – mówi Izabela Dobrynin, rzecznik burmistrza.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.