Kamienice i lokatorzy na sprzedaż!
Obywatel Izraela postanowił spieniężyć 4 kamienice. Nie byłoby problemu, gdyby nie fakt, że w kamienicach mieszkają lokatorzy – w sumie ponad 20 rodzin. W najgorszej sytuacji są ludzie, którzy nie mają stałych umów z administracją nieruchomości. Mieszkańcy boją się, że wkrótce wylądują na bruku.
Ozorkowianie czują się podle. Na ich podwórko przyjeżdżają zainteresowani kupnem budynków biznesmeni, którzy robią zdjęcia im oraz kamienicom.
– Czy to jest miejsce do mieszkania? – pyta Piotr Sobczak. – Kiedyś kamienice były zarządzane przez Ozorkowskie Przedsiębiorstwo Komunalne. Potem znalazł się właściciel. Żydowska rodzina postanowiła sprzedać budynki. Teraz przyjeżdżają tu różni przedsiębiorcy z aparatami fotograficznymi. Nie ma spokoju.
Gospodarz posesji, Jan Romański, widział już wielu biznesmenów zainteresowanych kupnem kamienic.
– Zwykle jest tak, że przyjadą, zrobią zdjęcia i później nic się nie dzieje. Chyba cena tych budynków jest zbyt duża. Słyszałem, że Żyd chce sprzedać kamienice za ponad milion złotych. Niektórzy lokatorzy mają stałe umowy, inni tylko czasowe.
Jolanta Bartczak, choć ma stałą umowę najmu, nie jest pewna przyszłości.
– Przecież każde prawo można zmienić. Oczywiście mam nadzieję, że nowy właściciel mnie nie eksmituje, ale różnie to bywa.
Jak się dowiedzieliśmy prawie 10 rodzin nie posiada stałych umów. Bogdan Dałek pojechał ostatnio do administracji w Łodzi, aby zapytać o warunki najmu.
– Umowę powinienem mieć podpisaną już ponad miesiąc temu. Wciąż jednak słyszę, że nie mają czasu. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć – słyszymy od pana Bogdana.
Grażyna Sobczak w kamienicy może mieszkać do 2018 roku.
– Czy wcześniej ktoś kupi te budynki? Tego nie wiem. Ale mieszkamy tu jak na szpilkach.
Lokatorzy za metr kwadratowy powierzchni płacą prawie 8 złotych czynszu.
– To sporo – żali się Ryszard Otto. – Praktycznie wszystkie remonty robimy tu sami. Żyd ściąga tylko od nas pieniądze. Niczym się nie interesuje. Kamienice są w fatalnym stanie.
Mieszkańcy mają żal, że państwo nie zabezpiecza ich interesów.
– W jakim my kraju żyjemy. Żeby człowiek bał się tego, że zostanie sprzedany razem z budynkiem. Nasz rząd powinien nie dopuszczać do takich sytuacji – mówią rozgoryczeni ludzie.
tekst i fot. (stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.