Jesieni trzeba się bać – ostrzega minister zdrowia
Adam Niedzielski w rozmowie z PAP został zapytany o jeden z nowych zapisów ustawy o zwalczeniu chorób zakaźnych. Wprowadza on możliwość wydłużenia kwarantanny maksymalnie do 30 dni z 21 obecnie. Ponadto za zatajenie informacji epidemicznych grozić też będzie do 30 tys. zł.
Jak dodał, „jeśli chodzi o kwarantannę i wydłużenie jej maksymalnego czasu, to nie będzie standardowe rozwiązanie, tylko możliwość na wszelki wypadek”, aby w razie potrzeby „dać inspekcji sanitarnej więcej czasu na przeprowadzenie wywiadu epidemicznego”.
– To bardzo ważne, zwłaszcza teraz, kiedy mamy po 200 nowych zachorowań dziennie, aby służby sanitarne bardzo dokładnie przeprowadzały te śledztwa: z kim się osoba zakażona kontaktowała, gdzie chodziła, żeby w zarodku zdusić dalszą transmisję wirusa. Bo kiedy zakażeń będzie po kilka tysięcy w ciągu doby, takie dochodzenie będzie dużo trudniejsze. Te narzędzia są po to, aby nie dopuścić do eskalacji zakażeń – wyjaśniał.
W jego ocenie, dziś mamy „trochę lepszą sytuację”. – Bariera odpornościowa w społeczeństwie jest większa, bo stopień wyszczepienia Polaków jest całkiem spory, choć nadal niewystarczający. Tyle, że pojawiły się nowe mutacje wirusa, które różnią się stopniem zakażalności. Dlatego jesieni trzeba się bać, ale w sposób świadomy. Bo nawet jeżeli liczba zakażeń eskalować będzie do kilku lub kilkunastu tysięcy dziennie – bo takie są czarne scenariusze – to nie będzie miało takiego przełożenia na hospitalizacje i zgony, jak w poprzednich falach. Co za tym idzie obciążenie systemu opieki zdrowotnej nie będzie tak duże. Zakładamy, że hospitalizacje spadną o ok. 40 proc. – dodał.
Minister przyznał również, iż zauważył, że Polacy przestali nosić maseczki i zachowywać dystans społeczny. – Podczas poprzednich wakacji ludzie raczej przestrzegali reżimu sanitarnego i w sklepach, i w innych miejscach publicznych nosili maseczki. Jednak w związku z większą mobilnością, powrotem do pracy i szkół zakażenia poszły w górę. Po wakacjach można się spodziewać podobnego efektu. Z tym jednak zastrzeżeniem, że będziemy mieli we wrześniu zaszczepione blisko 60 proc. społeczeństwa. To czynnik łagodzący, który sprawi, że liczba hospitalizacji i zgonów nie powinna być aż tak duża – podsumował Adam Niedzielski.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.