Jazda za „zetką” to koszmar
Kierowcy, którzy jadą za autobusami linii Z46, nie przebierają w słowach. Denerwują się na żółwie tempo i różne „niespodzianki”, do których – jak usłyszeliśmy – dość często dochodzi na trasie. Dziś jeden z kierowców przesłał redakcji zdjęcia z trasy Ozorków – Zgierz, gdy jechał za „zetką”. Kierowca autobusu zwlekał z odjazdem z przystanków z powodu awarii drzwi.
– Na każdym z przystanków odjazd autobusu był opóźniany – mówi kierowca. – W autobusie nie można było zamknąć tylnych drzwi. Nie dość, że na trasie trzeba co jakiś czas zatrzymywać się za autobusem na przystankach, to jeszcze na dodatek są takie awarie. Moim zdaniem ta trasa nie jest kompletnie przygotowana pod linię autobusową. Nie ma zatoczek autobusowych, jest niebezpiecznie. No i nerwowo…
Rzeczywiście, nie jest to pierwszy zdenerwowany kierowca, który ws. Z46 skontaktował się z redakcją.
Przypomnijmy, że zatoki autobusowe na DK91 na przystankach Z46 zamierza zbudować GDDKiA. Pozwoli to na płynniejszy ruch między Ozorkowem i Zgierzem. O budowę zatok postojowych wnioskowali burmistrz Jacek Socha i radny Kamil Witczak. W odpowiedzi na wnioski, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Łodzi poinformowała, że w latach 2023 – 2024 planuje przebudowę DK91 na odcinku Sierpów – Emilia, w tym budowę zatok postojowych. W planach nie ma jednak budowy ścieżki rowerowej i chodnika na tym odcinku, ponieważ samorządy nadal starają się o odtworzenie linii tramwajowej do Ozorkowa.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.