Jakie są ślubne przesądy?
Ten jeden jedyny dzień w życiu ma być idealny, więc pary planują go przez kilka miesięcy a nawet lata. Każdy szczegół musi być dokładnie opracowany i nic nie ma prawa się popsuć. Pogoda, wybór miesiąca, dnia, godziny, koloru bukietu, a co dopiero sukni przyprawia niejednych o zawrót głowy. W łęczyckim Urzędzie Stanu Cywilnego chętnych do zmiany stanu cywilnego nie brakuje. Terminy są już od dawna zamówione, ale można się jeszcze zapisywać na wrzesień.
– Zazwyczaj udzielamy więcej ślubów w tzw. przewodnią sobotę, czyli tydzień po świętach wielkonocnych oraz w Walentynki. Dużym powodzeniem cieszą się miesiące letnie, zwłaszcza sierpień i wrzesień, gdyż w nazwach tych miesięcy pojawia się magiczna literka „r”, zapewniająca młodej parze szczęście – informuje Monika Kilar–Błaszczyk, z USC. – Wybierając datę ślubu przychodzące do nas pary często kierują się wartością liczb. Tradycją stało się, że ślub odbywa się w dniu urodzin jednego z przyszłych małżonków, rocznicę pierwszego spotkania czy innego ważnego dla par wydarzenia. Niektórzy wybierają daty łatwe do zapamiętania typu: 11.11.2011 Jedni wybierają np. godzinę 13.00 na powiedzenie sobie „tak”, inni jej unikają, wierząc że przynosi pecha. Godzina złożenia przysięgi małżeńskiej powinna być okrągła, np. 17.00.
Łęczycanie decydują się na tradycyjne śluby. Rzadko zdarzają się prośby o tzw. tematyczną oprawę. Standardem natomiast stało się podjeżdżanie pod urząd lub kościół dorożką, limuzyną czy innym oryginalnym pojazdem. Nie było też przypadków, aby panna młoda miała na sobie ciemną suknię. Jak widać łęczycanie są tradycjonalistami i w ten szczególny dzień wszystko musi odbyć tak, jak przed laty.
Najważniejszy oczywiście jest strój panny młodej: biały lub przynajmniej w jasnych odcieniach – symbol czystości i wierności. Suknia nie może być uszyta przez nią, czy też w pełni przymierzana. Panna młoda nie powinna przeglądać się lustrze, a pan młody nie może zobaczyć przyszłej żony, gdyż małżeństwu zagrozi niezgoda. Panna młoda nie powinna pozwolić przymierzać swojej sukni innym pannom, ponieważ doprowadziłoby to je do staropanieństwa. Zakładająca welon druhna musi być niezamężna. Z ozdób najgroźniejsze dla związku są perły przynoszące łzy. Obowiązkowo panna młoda musi mieć na sobie coś nowego, aby był dostatek; coś starego, co daje gwarancje przyjaźni i pomocy najbliższych; coś niebieskiego, gdyż kolor ten zapewnia potomstwo i wierność męża oraz coś pożyczonego, co symbolizuje przychylność. Pecha przynosi natomiast róż. Najstarsza z tradycji ślubnych mówi o zaszyciu kryształków cukru i okruszków chleba w sukni panny młodej oraz wrzuceniu grosza do bucika, co ma zapewnić pomyślność i dostatek. Podarte ubranie ślubne należy spiąć agrafką, w żadnym razie nie zszywać. Ślubną koszulę dla przyszłego męża powinna kupić panna młoda, a on jej buty, które dla zapewnienia szczęścia i dobrej pogody należy w przeddzień ślubu pozostawić na parapecie. W bukiecie ślubnym nie może być róż, nawet białych, gdyż symbolizują niezgodę.
Młodych do ślubu nie może wieźć kobieta. Przyszli małżonkowie nie powinni też zatrzymywać się w drodze, chyba że natrafią na tzw. „bramy”. Im jest ich więcej, tym cenniejsza panna młoda. Pomyślnym znakiem jest ujrzenie gołębia lub sroki (najlepiej latających po błękitnym niebie), natomiast kruki i wrony nie wróżą niczego dobrego. Po dotarciu do kościoła młodzi powinni przekroczyć próg prawą nogą, iść ostrożnie, aby się nie potknąć i uśmiechać, ponieważ „jaka droga do ołtarza, takie przyszłe życie”. Nie wolno się pomylić przy zakładaniu obrączek, gdyż wsunięcie jej na palec środkowy zwiastuje zdradę. O dominacji w związku świadczy nakrycie brzegiem sukni buta pana młodego, który będzie “pod pantoflem” swojej żony. Natomiast jeśli mąż założy obrączkę żonie do końca palca, to on będzie dominował w rodzinie. Przewagę w małżeństwie zapewnia także odpowiedni układ dłoni: ta która będzie na wierzchu gwarantuje przewagę. Głową rodziny zostaje osoba, która pierwsza powstanie z klęczek przy ołtarzu oraz okręci swojego małżonka przy odchodzeniu od ołtarza. Szczęści i powodzenie przez całe życie zapewniają życzenia składane przez przypadkowego świadka ceremonii.
Ucztę weselną rozpoczynają rodzice państwa młodych, witając ich “chlebem i solą”. Po tymże zwyczaju nowożeńcy rzucają za siebie związane ze sobą tasiemką kieliszki, tak aby się rozbiły. Osoba używająca szufelki podczas wspólnego sprzątania ujawnia się jako przywódca związku. Mąż przenosi żonę przez próg, aby uniknąć ryzyka sprowadzenia na nową rodzinę nieszczęścia przez potknięcie się u progu małżonki. Plączące się podczas pierwszego tańca nogi nowożeńców również nie wróżą niczego dobrego – jest to zwiastun niezgody i zmierzania w różnych kierunkach. Budowę nowego, wspólnego i słodkiego życia symbolizuje krojenie tortu.
Katarzyna Bernacka
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.