Ile na karpia, choinkę, ciasta?… Bardzo drogie święta!
Na łęczyckim targowisku królują niepodzielnie najważniejsze symbole Bożego Narodzenia – choinki, karp i jemioła. I chociaż ceny poszybowały w górę w porównaniu do roku ubiegłego, to i tak zainteresowanie tymi produktami jest duże.
Trudno sobie wyobrazić Wigilię bez karpia, czy też zielonego, pachnącego drzewka. Pewnie dlatego, mimo znacznego wzrostu cen tych produktów – kupujących nie brakuje.
Choinki na targowisku utworzyły piękną, zieloną aleję.
– Od wielu lat zajmujemy się sprzedażą drzew iglastych – mówi Jadwiga Kaczmarek, właścicielka pięknych świerków. – Jest naprawdę w czym wybierać. Mniejsze, większe drzewka, świerk zielony, srebrny, a decyzję podejmuje klient. Mniejsze choinki sprzedajemy po 50 – 60 zł, za większe trzeba zapłacić ok. 100 zł.
Nad wyborem bożonarodzeniowego drzewka zastanawia się Leszek Zduńczyk.
– W porównaniu do roku ubiegłego choinki jeszcze tak bardzo nie zdrożały, aczkolwiek i tak bym kupił, bo co to za święta bez zielonego drzewka. Nawet nie byłoby gdzie położyć prezentów – uśmiecha się nasz rozmówca.
Nie mniejszym zainteresowaniem cieszy się karp, symbol każdego, wigilijnego stołu.
– Mamy rybę dobrej jakości – zapewnia Henryk Suchanowski. – Świeżą i smaczną. W ubiegłym roku sprzedawaliśmy karpia po 20 zł za kilogram. Obecnie, ze względu na wzrost kosztów, niestety cena wzrosła do 35 zł.
W pobliskim sklepie rybnym jest jeszcze drożej, bo kilogram tej ryby kosztuje 45 zł. Nie jest to jedyny produkt, którego cena w porównaniu do roku ubiegłego wzrosła o kilkanaście złotych. Kolejnym jest np. masło, którego cena z 4,80 wzrosła do ponad 8 złotych. Podobnie wygląda sytuacja jeżeli chodzi o jaja, ich cena wzrosła z 6,25 zł na 8,20 zł za 10 sztuk. Rekordy zwyżki cen osiąga olej z 8 zł średnio na 12 zł. Podobnie jak cukier, mięso czy wędliny. Ceny podstawowych produktów żywnościowych, jak np. chleba wzrosły przeciętnie o złotówkę za pieczywo zwykłe, ale już za bardziej urozmaicone z dynią, żurawiną czy innymi dodatkami trzeba zapłacić 2 – 3 złote więcej. Trudno też wyobrazić sobie święta bez piernika czy makowca, w tym przypadku także trzeba się przygotować na większy wydatek niż w roku ubiegłym. Przeciętnie kilogram tego smakowitego ciasta waha się od 25 do 30 złotych, w zależności od producenta. W jednej z łęczyckich cukierni uzyskaliśmy informację, że cena makowca pozostała na niezmienionym poziomie w stosunku do roku 2021.
– U nas makowiec kosztuje tyle samo, co w roku poprzednim – mówi sprzedawczyni Paulina Baranowska.
Jemioła zdrożała o sto procent. Trzeba na nią wydać przeciętnie 10 zł.
Ceny towarów poszybowały w górę, ale kupujących w sklepach i na targowisku było sporo. Można się spodziewać, że tuż przed świętami będzie ich jeszcze więcej.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.