Gotyckie drzwi i kropielnica z czujnikiem ruchu
Tuż przed Świętami Wielkiej Nocy do uniejowskiej kolegiaty powróciły z pracowni konserwatorskiej odnowione drzwi wejściowe.
Prace trwały od roku 2019. Dębowe, gotyckie dwuskrzydłowe drzwi zabrano do pracowni, a ich miejscu pojawiły się metalowe drzwi zastępcze. Renowacji podjęła się firma Stacco -Art Moniki Bystrońskiej – Kunat.
Zabiegi konserwatorskie polegały m.in. zciągnięciu starych powłok malarskich, wyrównaniu i uzupełnieniu ubytków, zabejcowaniu i polakierowaniu. Przywrócono naturalną kolorystykę drewna, co pozwoliło wyeksponować metalowe okucia z plecionką z ozdobnych metalowych pionowych i poziomych listew mocowanych nitami. Zastosowanie tego typu elementów było powszechną techniką dekoracyjną stosowaną w gotyku. Wzmocnienia, zawiasy, zamki miały często niezwykle ozdobny charakter – kowale imitowali wić roślinną albo nawiązywali do ornamentyki kamiennej.
Prace konserwatorskie nie przysporzyły szczególnych trudności. Gorzej było z transportem, bo jedno skrzydło waży ponad 200 kilo – mówi M. Bystrońska – Kunat.
Czy efekty prac przypadną do gustu mieszkańcom? Wygląda na to, że tak, bo już od pierwszych chwil od ponownego zamontowania drzwi wzbudzają zainteresowanie. Mieszkańcy przychodzą i bardzo pozytywnie mówią o nowej estetyce jednego z najstarszych elementów świątyni.
Koszt pochłonął ponad 90 tys. zł. Nie otrzymaliśmy żadnej dotacji i całość kwoty pochodzi ze środków parafialnych. Tym bardziej cieszy, że po blisko dwóch latach udało się dokończyć zamierzone dzieło dla ratowania substancji zabytkowej kolegiaty i podniesienia jej waloru estetycznego. – mówi ks. infułat Andrzej Ziemieśkiewicz.
Drzwi nie są jedyną nowością uniejowskiej świątyni. Od kilku tygodni w obiekcie gości nowa kropielnica usytuowana obok tradycyjnej. Nowość polega na elektronicznym, bezdotykowym dozowaniu święconej wody na dłonie wiernych. Kiedy w marcu 2020 r. pojawiły się wytyczne zw. z pandemią, z kropielnicy usunięto wodę święconą. Z pomocą przyszli parafianie i ufundowali w darze urządzenie zaprojektowane by całkowicie wyeliminować możliwość przenoszenia przez ciecz wszelkich wirusów i bakterii w odpowiedzi na wymogi sanitarne i epidemiologiczne wynikłe po pojawieniu się COVID-19.
Elektroniczny czujnik ruchu dozuje w sposób higieniczny kilka kropel, wierni mogą więc spokojnie i bezpiecznie korzystać z kropielnicy wchodząc do świątyni. Tradycja została wiec w pełni zachowana, zmienił się jedynie sposób.
Uniejowska kolegiata jest pewnie jednym z nielicznych kościołów, w którym zastosowano tę nowość. Dziękuję fundatorom za okazane wsparcie. Dzięki temu woda święcona może być znowu obecna, a gdy do tego obok stoi dezynfektor, wówczas mamy i czyste ręce i sumienie – mówi z uśmiechem ks. Infułat.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.