Głośno na ulicy Cichej
Niezadowolenie niektórych mieszkańców modernizowanej ulicy Cichej sięgnęło zenitu. Oliwy do ognia dolała odpowiedź burmistrza Jacka Sochy, której udzielił na petycję ludzi krytykujących prowadzenie prac remontowych. Negatywne zdanie o naprawie gruntówek w mieście wyrazili również radni.
Mieszkańcy nie mogą zrozumieć, dlaczego urząd miasta nie uwzględnił ich próśb o drobne zmiany dot. remontu.
– Bardzo negatywnie oceniamy postawę magistratu. Tym bardziej, że już dużo wcześniej informowaliśmy urząd o zalewaniu naszych posesji. Myśleliśmy, że nasze postulaty zostaną uwzględnione. Niestety, tak się nie stało – mówi Wojciech Wojtowicz.
Andrzej Kowalczyk, kolejny mieszkaniec Cichej, także krytykuje – jego zdaniem – źle prowadzoną modernizację drogi.
– Zawsze po opadach deszczu mamy ogromny problem z podtopieniami domów. Teraz, po utwardzeniu ulicy cementem zmieszanym z piaskiem Cicha jeszcze bardziej się wywyższyła. Na to położony zostanie jeszcze asfalt. Nie trudno sobie wyobrazić, że sytuacja się pogorszy. Droga nie ma kanalizacji deszczowej. Jesteśmy zdruzgotani tymi pracami. Czy tak trudno było obniżyć poziom drogi? – pyta pan Andrzej.
Radny Tadeusz Sęk napisał do burmistrza ws. remontu ul. Cichej. Złożona została również petycja od mieszkańców domagających się tego, aby droga została obniżona o ok. 15 cm.
– Pod petycją podpisało się kilkanaście osób. Pismo zostało złożone jeszcze przed rozpoczęciem remontu. Burmistrz zlekceważył prośbę mieszkańców – mówi samorządowiec.
Także radny Aleksander Siwek źle ocenia kończący się już remont.
– Najgorsze jest to, że prace są na ukończeniu a prośby mieszkańców zostały pominięte. Nie powinno tak być.
Co odpowiedział mieszkańcom burmistrz?
„Pragnę wyjaśnić, że wszystkie prace związane z modernizacją dróg gruntowych prowadzone są zgodnie z opracowanymi projektami. Projekty te zatwierdzone zostały przez wydział budownictwa i ochrony środowiska starostwa powiatowego. Ponadto na bieżąco nad realizacją prac czuwa powołany przez zamawiającego inspektor nadzoru. Dodatkowo mając na uwadze uwzględnienie wszelkich uwag i sugestii mieszkańców w trakcie realizacji prac organizowano spotkania z właścicielami przyległych posesji na których to w obecności kierownika budowy i inspektora nadzoru przedstawiano założone rozwiązania”.
– Trudno komentować odpowiedź burmistrza. To tak, jakby próbował udowodnić, że czarne jest białe – podsumowuje radny Sęk.
tekst i fot. (stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.