HomeAktualności z regionuŻebrzą na ulicach. Czy faktycznie potrzebują pieniędzy?

Żebrzą na ulicach. Czy faktycznie potrzebują pieniędzy?

emerytka żebrze

Emerytka prosi na ulicy o pieniądze.

Pani Barbara żebrze w Ozorkowie przy ul. Nowe Miasto. Powiedziała naszemu reporterowi, że została okradziona i nie ma za co żyć. W mieście przybywa osób, które na ulicach proszą o wsparcie. Tłumaczenia są różne. Jedni mają niskie emerytury, inni stracili pracę…

– Niedawno zaprosiłam do mieszkania moich znajomych. Nawet nie zorientowała się, że okradli mnie na ponad 500 złotych. Nie mam już pieniędzy, dlatego chodzę po Ozorkowie i proszę o wsparcie – usłyszeliśmy od p. Barbary.

W Ozorkowie coraz częściej można natknąć się na żebrzących mieszkańców.

Ostatnio „Reporter” był informowany o młodym mężczyźnie, który zaczepia klientów Biedronki na Starzyńskiego.

– Chciał ode mnie pieniędzy i mówił, że przez pandemię koronawirusa stracił pracę. Wyczułam, że mnie okłamuje i pieniędzy mu nie dałam. Ale niektórzy dają się nabrać – powiedziała nam czytelniczka.

W mieście komentuje się też postawę starszej mieszkanki, podopiecznej MOPS, która na żebry jedzie do Zgierza.

– To nieuczciwe w stosunku do innych podopiecznych ośrodka – mówi jedna z ozorkowianek. – Ta pani ma pieniądze z MOPS, a i tak żebrze w Zgierzu. Nie chce, żeby ktoś ją zobaczył w Ozorkowie, ale ludzie i tak wiedzą…

UDOSTĘPNIJ:
SARS-CoV-2. Najnowsz
Najpiękniejsze szop
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.