Dzisiaj nikt kalorii nie liczy
W Łęczycy tłusty czwartek to nie lada wyzwanie dla miejscowych cukierni. Jak usłyszeliśmy, większe firmy zamawiają zwykle po około 100 pączków, choć zdarzają się i zamówienia na 400 sztuk. Klienci indywidualni zwykle kupują po 10 pączków. Bo kto w tłusty czwartek liczy kalorie? To jedyny dzień, kiedy ludzie się chwalą, kto zjadł więcej!
Dziś jest w czym wybierać. Pączki można kupić z nadzieniem morelowym, adwokatowym, wiśniowym, różanym, porzeczkowym, z powidłami i lemonowym. Jeden pączek, w zależności od rodzaju kosztuje od 3,90 do 4,50 zł.
W Polsce zwyczaje tłustego czwartku są nierozerwalnie związane z jedzeniem słodkich i tłustych przysmaków. Jednakże co konkretnie je się w tłusty czwartek?
To właśnie tradycja jedzenia pączków jest najbardziej znana i najpowszechniej przestrzegana. Najczęściej spotykane i zarazem najbardziej tradycyjne są pączki z lukrem, bądź cukrem pudrem i nadzieniem z konfitury różanej.
W miarę napływania kultury zachodniej do Polski coraz częściej spotykamy także tzw. “donuty”, czyli pączki z dziurką w środku (w kształcie “oponek”), a także takie, które charakteryzują się zdecydowanie bardziej wyszukanym nadzieniem czy polewą, np. z masłem orzechowym, czekoladą czy ciasteczkami znanych marek.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.