Dlaczego przedsiębiorca ciąga wójta po sądach?
Niedawno zapadł sądowy wyrok w sprawie Andrzeja Wdowiaka, wójta gminy Łęczyca, który został oskarżony przez jednego z biznesmenów z Daszyny. To jednak nie koniec wzajemnych pretensji, ponieważ kolejna sprawa wytoczona wójtowi przez tego samego przedsiębiorcę wciąż trwa. Czego dotyczyło pierwsze oskarżenie?
W aktach sprawy czytamy, że Marian O. (nazwisko do wiadomości redakcji) zawiadomił prokuraturę w Łęczycy o możliwości popełnienia przestępstwa przez wójta Wdowiaka, które miałoby polegać na przekroczeniu uprawnień i niedopełnieniu obowiązków polegających na wyłudzeniu dotacji na budowę drogi w podłęczyckiej miejscowości Lubień. Skarżący argumentuje, że Andrzej Wdowiak uzyskał drogę w trybie wywłaszczenia decyzją starosty i pozyskał pieniądze unijne pomimo, iż miał świadomość, że droga nie istnieje a środki z Unii zamiast być wykorzystane na cele publiczne i realizację inwestycji miały być przeznaczone na inny cel.
– Przedsiębiorca był zdania, że wójt wyłudził pieniądze z Unii – mówi Monika Piłat, szefowa łęczyckiej prokuratury. – Sprawa trafiła do nas 12 lutego i została zakończona umorzeniem 26 czerwca. Przedsiębiorca złożył jednak do sądu zażalenie. W listopadzie sąd podtrzymał jednak naszą decyzję i oddalił zażalenie. Sprawa została umorzona.
Wójt Andrzej Wdowiak nie krył zaskoczenia, gdy poinformowaliśmy go o finale sprawy.
– Szczerze mówiąc z tym biznesmenem toczę od dawna batalie sądowe i przyznam, że w tej ostatniej sprawie nie wiedziałem nic o umorzeniu – słyszymy.
Dlaczego przedsiębiorca tak uparł się na wójta?
– Nie może mi zapomnieć tego, że droga prowadząca do naszych terenów inwestycyjnych przechodzi przez jego działkę. Teraz mam z nim sprawę o to, że usunęliśmy piach, który wysypał na drodze, aby uniemożliwić przejazd do tamtejszego zakładu. Gdy dowiedziałem się o tej nietypowej blokadzie, postanowiłem usunąć piach z drogi. Przedsiębiorca skierował sprawę do sądu, bo twierdzi, że nieprawnie wywiozłem ziemię. Przecież to jakiś absurd. Moim zdaniem biznesmen działa w imieniu pewnego lokalnego polityka, nie będę wymieniał jego nazwiska. Po prostu zaczęła się już kampania wyborcza i moi przeciwnicy robią wszystko, by mnie zdyskredytować.
– Wójt jak zwykle myśli, że jeśli ktoś się na niego skarży, to jest to sprawa polityczna. A tak nie jest – słyszymy od Mariana O. – Chodzi o to, że pan Wdowiak skierował przeciwko mnie sprawę na policję, twierdząc, że popełniłem przestępstwo usypując ziemię na drodze. Policja jednak umorzyła postępowanie. Dlatego zdecydowałem działać takimi samymi sposobami jak wójt. Skierowałem sprawę do sądu o to, że Andrzej Wdowiak bezprawnie wjechał na moją działkę i usunął ziemię. Dodam, że miałem prawo usypać na drodze ziemię, ponieważ właściciel pobliskiego zakładu nie płacił mi za użytkowanie drogi przebiegającej przez moją działkę.
Przedsiębiorca zapowiada kolejne pozwy przeciwko wójtowi Wdowiakowi.
Tekst i fot. (stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.