Czy wzrosną ceny węgla?

– Sytuacja jest ustabilizowana i póki co nic nie wskazuje na to, aby ceny opału drastycznie podskoczyły – mówi Dariusz Szpakowski, prezes GS w Ozorkowie.

Niektórych może zaskoczyć informacja, że pomimo dużej liczby zakażeń wśród górników, ceny opału wcale aż tak dużo nie wzrosły. Co więcej, węgla na składzie GS jest pod dostatkiem.

– W porównaniu z rokiem ubiegłym, ceny opału wzrosły o zaledwie 20 – 30 zł na tonie – słyszymy od szefa GS. – Mówię zaledwie, bo porównuję te podwyżki z dużym wzrostem cen, na przykład żywności. Na naszym składzie mamy wszystkie gatunki węgla i na pewno opału nie brakuje. W tym roku sytuacja jest komfortowa pod kątem jakości opału. Węgiel nie jest wilgotny. Przyczyniły się do tego dobre warunki atmosferyczne, a poza tym znaczna część opału jest przez nas magazynowana pod zadaszeniem.

Prezes podkreśla, że sytuacja na Śląsku nie odbiła się negatywnie na asortymencie. Co prawda, z powodu dużych zakażeń wśród górników, występują czasowe braki w dostawach, ale nie ma to aż tak dużego przełożenia na dostępność węgla na składzie w Ozorkowie.

– Cieszę się z tej korzystnej sytuacji, choć muszę dodać, że wynika ona również z faktu posiadania przez nas statusu dilera. To znacznie ułatwia dostęp do węgla. Korzystne jest też to dla klientów, iż kopalnie w coraz większym stopniu dbają o dostawy węgla workowanego, głównie ekogroszku. W tym momencie mamy aż 6 rodzajów workowanego ekogroszku w cenie od 870 do nieco ponad 1000 zł za tonę.