Czy to koniec problemów z halą sportową?

Niedawno ukończona hala sportowa przy Centrum Sportowo- Rehabilitacyjnym w Daszynie oprócz satysfakcji i chluby przysporzyła władzy gminy również problemów.
Pierwszym zaistniałym był problem natury technicznej. W obiekcie wykryto wadliwą konstrukcję elementów dachu, a dokładniej „nieszczelność membran osłonowych na zgrzewach elementów”, czego skutkiem był wyciek wody opadowej do wnętrza budynku. Problem po raz pierwszy pojawił się w maju. Wykonawca budowy został formalnie poinformowany i zadeklarował usunięcie usterki w formie reklamacji. Ponowne zalanie było w październiku.
– Sytuacja została opanowana, a usterki ostatecznie usunięte. Po kolejnym pojawieniu się problemu zdecydowano o gruntownych oględzinach dachu i usunięciu wszelkich możliwych wad – mówi Zbigniew Wojtera, wójt Daszyny.
Z początkiem roku szkolnego pojawił się kolejny problem. Gminie grozi do kilkudziesięciu tysięcy złotych  kary po doniesieniu do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o użytkowaniu obiektu bez odpowiedniego zezwolenia, czyli odbioru budynku.
– Czekamy na szybkie i ostateczne wyjaśnienie tego nieporozumienia, a sytuacja w której szkoła miałaby korzystać z obiektu nie miała miejsca. Dzieci mogły ewentualnie przebywać w tzw. przejściu – łączniku hali z innym budynkiem – tłumaczy Z. Wojtera.
Jak informuje wójt, urząd gminy dotychczas nie występował do powiatowego inspektoratu o uzyskanie odbioru budynku.
– W obecnej chwili staramy się o pozyskanie środków na rozpoczęcie ostatniego już etapu prac. Środki te przeznaczone zostaną na doposażenie samej hali oraz uporządkowanie terenu wokół obiektu. W tej sytuacji staranie się o uzyskanie pozwolenia w formie odbioru technicznego w obecnym stanie rzeczy jest przedwczesne – słyszymy od wójta.
Mieszkańcy gminy, w szczególności ci najmłodsi, czekają na otwarcie hali.
Tekst i fot. (mar)