Czy mieszkańcy Łęczycy nie chcą się dzielić?
Taki wniosek nasuwa się na myśl widząc wciąż pustą lodówkę społeczną, która od prawie dwóch miesięcy stoi przy MOPS-ie w Łęczycy.
– W pierwszych dniach widziałam w lodówce jedzenie i napoje. W prawdzie nie przechodzę ulicą Ozorkowską codziennie, ale od kilku tygodni nie widziałam, żeby cokolwiek było do niej wkładane, no chyba że tak szybko jest zabierane, ale wątpię – mówi jedna z mieszkanek Łęczycy. – Nie wiem dlaczego tak jest, czy ludzie rzeczywiście nie chcą podzielić się jedzeniem z ubogimi, czy po prostu są chytrzy? Nie każdemu się przelewa, więc nawet nie ma się czym podzielić, ale ile ludzi marnuje jedzenie, wyrzuca je do kosza.
Fakt, że w społecznej lodówce zazwyczaj jest tylko powietrze nie napawa optymizmem. Idea jej uruchomienia była taka, żeby nauczyć mieszkańców dzielenia się jedzeniem, nie marnowania go i oczywiście pomocy potrzebującym. Produkty spożywcze umieszczone w społecznej lodówce na pewno szybko znalazły by chętnych. Korzystanie z takiej formy pomocy to żaden wstyd, wręcz przeciwnie.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.