Co się dzieje pod wiatą targową i dlaczego jest tyle śmieci? Magistrat odpowiada

Tego jeszcze nie było! Młodzież urządziła sobie na terenie miejskiego targowiska w Ozorkowie plac rozrywki i czuje się na tyle swobodnie, że pod wiatą rozpala ogniska. Niedawno, w biały dzień, grupa nastolatków dla zabawy podłożyła ogień pod kartonowe pudła. Dobrze, że nie zajęły się inne śmieci, których ostatnio na targowisku nie brakuje.

Mieszkańcy nie kryją zaskoczenia. Głowami kręcą też kupcy.

– Tylu śmieci już dawno na tym terenie nie było – usłyszeliśmy w połowie ub. tygodnia od jednej z handlarek. – Od poniedziałku targowisko nie jest sprzątane. Nie wiem, co się stało.

Niektórzy mieszkańcy mówią z przekąsem, że doszło do strajku.

– Nie widziałem pracowników komunalnych. Może strajkują – słyszymy od mieszkańca Ozorkowa, który też zwraca uwagę na zalegające śmieci.

W dniu, w którym odwiedziliśmy targowisko, pod wiatą paliło się ognisko. Grupa młodzieży uznała najwidoczniej, że wszystko jest w porządku.

– A co tu się dzieje po zapadnięciu zmroku w czasie weekendów – dodaje kolejny mieszkaniec. – Policja tu nie zagląda, zupełnie jakby funkcjonariusze bali się tych wyrostków. Wiata, choć nie ma przecież wielu lat, wygląda okropnie. Cała jest w bohomazach, w wielu miejscach zniszczone zostały rynny. A teraz wszędzie walają się śmieci. Co tu się dzieje?

Dowiedzieliśmy się, że jeden z długoletnich pracowników komunalnych, który sprzątał teren miejskiego targowiska, znalazł sobie pracę na strefie. Drugi pracownik przebywa na urlopie.

Jakie działania zamierza podjąć urząd miasta?

„Urząd Miejski w Ozorkowie informuje, że targowisko jest na bieżąco sprzątane. Podczas nieobecności pracowników sprzątających targowisko ich czynności wykonują inni pracownicy gospodarczy Urzędu Miejskiego w Ozorkowie. Będą prowadzone naprawy uszkodzonych rynien. Natomiast w sprawie niewłaściwego zachowania młodzieży informujemy policję” – czytamy w odpowiedzi nadesłanej przez Joannę Jelonek, naczelnik wydziału gospodarowania majątkiem komunalnym.