Cmentarz otwarty, pomimo zakazu…

Proboszcz z podłódzkiego Ksawerowa wywiesił na bramie parafialnego cmentarza napis „Park cmentarny” i – mimo obowiązującego w całym kraju zakazu – otworzył nekropolię dla odwiedzających. Policja skierowała sprawę do sanepidu, przekaże ją także do prokuratury.

W Ksawerowie (woj. łódzkie) proboszcz jednej z parafii zostawił otwartą furtkę dla odwiedzających nekropolię. Jak postanowił obejść zakaz?

Duchowny stworzył specjalną komisję, która przemianowała nekropolię na „Park cmentarny”. Na bramie cmentarza pojawiła się nawet kartka z takim napisem.

Przypomnijmy, że rząd zdecydował, że w od 31 października do 2 listopada zamknięte zostaną cmentarze. Premier tłumaczył, że rząd z podjęciem decyzji o zamknięciu cmentarzy zwlekał, ponieważ liczył, że liczba zachorowań zmaleje.

Policjanci sprawdzili m.in. kwestię przekształcenia nekropolii w park cmentarny, którego – według mediów społecznościowych – ksiądz miał dokonać wczoraj. Zgodnie z przepisami do wprowadzenia takiej zmiany niezbędne jest spełnienie szeregu wymogów, m.in. od momentu ostatniego pochówku na cmentarzu musi upłynąć kilkadziesiąt lat.
Działania proboszcza z Ksawerowa są też sprzeczne z poleceniem metropolity łódzkiego arcybiskupa Grzegorza Rysia, który poprosił księży proboszczów oraz administratorów cmentarzy o podporządkowanie się obostrzeniom dotyczącym zamknięcia cmentarzy od 31 października do 2 listopada.
Podobna sytuacja miała mieć miejsce również w Łodzi. Furtka cmentarza na Mani była otwarta, jednak zaledwie przez kilka minut. Na miejsce szybko przyjechała policja. Funkcjonariusze dopilnowali, by cmentarz pozostał zamknięty.