Chcą mnie wrobić w dziecięcą pornografię!
Szok! – tylko tak można zareagować na słowa Anny Pągowskiej, mieszkanki jednej z wsi pod Poddębicami, która skontaktowała się z redakcją.
– Chcą mnie wrobić w pornografię – usłyszeliśmy. – W internecie podobno ukazały się zdjęcia półnagich dzieci, dziewczynek i chłopców, które mają niby być mojego autorstwa. Rzekomo namawiam nieletnich do uprawiania seksu. Interwencję podjęła najpierw policja w Poznaniu, która ustaliła mnie po adresie IP mojego komputera. Policjanci z Poznania przekazali sprawę naszej policji miejscowej. Już był u mnie funkcjonariusz. Złożyłam zeznania.
Pani Anna tłumaczy, że domyśla się przyczyn – jak sama określa – całego tego niedorzecznego oskarżenia.
– Pamiętam, że mieliśmy awarię komputera. W tym dniu odwiedzili nas goście. Nie będę na razie mówiła w mediach, kogo podejrzewam, aby nie być oskarżona o pomówienie. Podałam personalia policji. W każdym razie majstrowali coś przy komputerze i na pewno wtedy wrzucili jakieś fotki do internetu. Nie znam się na tym, ale podobno można tak zrobić, a później policja ustala po adresie IP, do kogo należy komputer.
A. Pągowska nie dopuszcza do siebie myśli, że może być oskarżona o dziecięcą pornografię.
– Jestem schorowaną kobietą i nigdy do głowy by mi nie przyszło, aby czymś tak ohydnym się interesować. Mam nadzieję, że sprawa zostanie szybko wyjaśniona, a ja zwolniona z absurdalnych zarzutów…
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.