Burmistrz idzie do sądu!
Kazimierz Stoliński, Wojciech Bogusiewicz, Andrzej Śnieg czy Wiesława Kaczmarek – łęczycanie obecni podczas sesji w magistracie zgodnie przyznali, że w tak ważnej sprawie powinni mieć możliwość wypowiedzenia swojego zdania. Wszyscy byli też zaskoczeni tym, że sesja trwała dosłownie kilka minut.
W sesji uczestniczyło 9 radnych opozycyjnych, którzy opowiedzieli się za uchwałą dotyczącą rezygnacji burmistrza.
– Nie jestem członkiem klubu „Od Nowa”, ale pod projektem uchwały się podpisałem i głosowałem za jej przyjęciem. Oczywiście, z formalnego punktu widzenia uchwała ta nie ma mocy wykonawczej, ale my to wiemy, chcemy jedynie dać sygnał mieszkańcom Królewskiego Miasta, że nie zgadzamy się z takim postępowaniem burmistrza – wyjaśniał przewodniczący RM, Paweł Kulesza – Jak wskazujemy w uzasadnieniu do uchwały, nie może tak być, że nie ma żadnej współpracy z radą miejską, radni nie otrzymują ważnych informacji dotyczących działalności samorządu. Lipiński nie jest obecny na sesjach i komisjach rady, czego potwierdzeniem jest jego dzisiejsza nieobecność
Dlaczego burmistrz Krzysztof Lipiński nie zdecydował się przyjść na wtorkową sesję?
– Nie uczestniczyłem w tej awanturze, bo chcę jak najmniej angażować się w konflikty prowokowane przez miejskich radnych. Sesje i komisje rady miejskiej przerodziły się ostatnio w coś na kształt posiedzeń komisji śledczych, podczas których radni zamiast rozmawiać o problemach miasta i podejmować sprawnie decyzje leżące w obszarze ich kompetencji, przesłuchują godzinami pracowników urzędu miejskiego i toczą jałowe dyskusje niezwiązane z porządkiem obrad – wyjaśnia burmistrz. – Tak było i tym razem, zwołana z naruszeniem przepisów sesja dotyczyła uchwały, której uzasadnienie było zbudowane w większości na kłamstwach. Takie działania podejmowane przez część radnych z klubu „Od Nowa” i związanych z przewodniczącym Kuleszą mają na celu przedstawienie sytuacji w jak najgorszym świetle, najczęściej kompletnie wbrew faktom, czym wprowadza się opinię publiczną w błąd.
Choć burmistrz na sesję nie przyszedł, niedługo po jej zakończeniu wydał oświadczenie, w którym zapowiedział, że złoży zawiadomienie do prokuratury i wystąpi na drogę sądową o zadośćuczynienie w związku z naruszeniem przez wnioskodawców jego dobrego imienia. Zapewnia też, że z pełnionej funkcji nie zamierza rezygnować.
(zz, mku)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.