Bez maseczki do kościoła
Gorąca dyskusja rozwinęła się w internecie po wpisie jednej z mieszkanek Ozorkowa, która zwróciła uwagę na coraz większą liczbę wiernych uczestniczących w mszach bez ochronnych maseczek.
Ozorkowianka podzieliła się swoją opinią, bo zauważyła, że w kościele „na górce” jest spora liczba osób bez maseczek. Chyba nie spodziewała się aż takiej krytyki, bowiem zdecydowana większość internautów negatywnie oceniła jej wpis.
Zwolennicy luźnego podejścia do COVID-19 radzili mieszkance, aby – jeśli się obawia – w ogóle nie chodziła do kościoła. Inni sugerowali nawet, że informacje o stale zwiększającej się liczbie zakażeń są nieprawdziwe.
Niedawny wpis zatroskanej ozorkowianki uwidacznia skalę problemu. Niestety, w mieście jest spora liczba ignorantów. W „Reporterze” pisaliśmy już o obawach tych, którzy z niepokojem patrzą na mieszkańców nie stosujących się do obostrzeń.
Sygnały o osobach bez maseczek docierały do redakcji od pasażerów autobusów, klientów sklepów, punktów usługowych.
Niedawno rząd ponownie przypomniał o obowiązujących obostrzeniach związanych z pandemią.
W sklepach mogą zostać nie obsłużeni ci, którzy nie mają maseczki. Ruszyły kontrole.
– Chcemy wyposażyć w dodatkowe uprawnienia sklepy, by miały prawo nie obsługiwać osób bez maseczek. Będzie to wprowadzone jako norma prawna jeszcze w tym miesiącu – mówi minister zdrowia, Łukasz Szumowski.
Minister podkreślił też, że jeśli ktoś nie może, bądź nie lubi nosić maseczki, to zawsze może założyć przyłbicę. Ustawowy obowiązek dotyczy bowiem „zasłaniania nosa i ust”, ale nie definiuje w jaki sposób należy to robić.
Co z kontrolami w kościołach? Czy w dobie pandemii i obowiązujących nakazów policyjne interwencje nie powinny ominąć również kościołów?
Policja przypomina, że obowiązujące ograniczenia dotyczą również udziału w wydarzeniach o charakterze religijnym.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.