Beskidy po ulewach – Brenna (zdjęcia, wideo)
To była niespokojna noc. Ściana wody lała się z nieba, do tego silne podmuchy wiatru. W Brennej wiele domów i ulic zostało zalanych.
Studzienki nie nadążały odbierać deszczówki. Z włazów wybijały wodne gejzery. O mały włos, a wezbrane wody potoku zabrałyby betonową kładkę przy jednej z restauracji w dolinie Jatnego. Spokojne dopływy Brennicy zamieniły się w potężne, rwące rzeki. Małe uskoki stały się dzikimi wodospadami. Strażacy z miejscowej OSP usuwają skutki nawalnych opadów deszczu.
BRAK KOMENTARZY