HomeO tym się mówiBędą badać przypadki nadużyć seksualnych wśród duchownych

Będą badać przypadki nadużyć seksualnych wśród duchownych

archidiecezja

„Kardynał Grzegorz Ryś powołał do istnienia Niezależną Komisję Historyczną do spraw Zbadania Przypadków Nadużyć Seksualnych w Archidiecezji Łódzkiej w okresie od 1945 r. do dnia dzisiejszego” – można przeczytać na profilu facebookowym archidiecezji.

Rozpoczęła pracę Niezależna Komisja Historyczna ds. Zbadania Przypadków Nadużyć Seksualnych w Archidiecezji Łódzkiej w latach 1945-2025. W ciągu kilku lat komisja ma przygotować obszerny raport na ten temat.

To druga taka komisja w Polsce. Pierwsza powstała po głośnych skandalach w diecezji sosnowieckiej.

„Jak zauważa metropolita łódzki – Komisja ma dwa cele. Pierwszy chronologicznie, który stał u genezy tej komisji to jest cel historyczny. Dlatego komisja ma charakter historyczny i jej celem jest przygotowanie raportu, to nie będzie prosta sprawa, to na pewno zajmie kilka lat pracy, raportu dotyczącego nadużyć seksualnych w archidiecezji łódzkiej w stosunku do nieletnich od roku 1945 do roku 2025. To jest ogromny czas, 80 lat, ale naprawdę chcemy zbadać co się w tym zakresie w naszym Kościele lokalnym stało i chcemy także zbadać dlaczego się stało. To drugie badanie jest dlatego ważne, że ono ma takie znaczenie ku przyszłości, bo na pewno chodzi o to, żeby zastanowić się nad tym na ile zasady dotyczące prewencji, które mamy, które funkcjonują, na ile są kompletne, czy nie wymagają jeszcze jakiegoś uzupełnienia itd. To jest pierwszy cel, drugim jest dotarcie do osób skrzywdzonych, o których jeszcze nie mamy takiej wiedzy. Mówię o nim na drugim miejscu dlatego, że z racji na historyczny charakter komisji docieranie do osób ma także na celu wytwarzanie nowych źródeł. Mówimy o takiej rzeczywistości historycznej, która nie zawsze jest w całości udokumentowana w źródłach materialnych” – mówił kardynał Ryś.

„Jak zauważa kardynał Ryś – Nie wszystko jest w archiwach i w badaniach, zwłaszcza nad okresem tzw. PRL-u bardzo wiele mówi się o potrzebie docierania do świadków, wspierania świadectw. Z takich świadectw, które będą oczywiście także potwierdzone, autoryzowane, wtedy takie świadectwa same w sobie stają się źródłem historycznym i służą bardzo dobrze do krytyki tych źródeł, które mamy zachowane w kościelnych czy państwowych archiwach. Nie da się przeprowadzić takiego procesu historycznego bez wysłuchania ludzi. W tym wysłuchaniu nam bardzo chodzi o to, żeby dotrzeć do tych osób, które zostały skrzywdzone. Jeśli mówimy o sytuacjach z lat pięćdziesiątych czy sześćdziesiątych, to państwo dobrze rozumiecie, że sprawcy tych przestępstw zasadniczo już nie żyją, więc trudno jest tym sprawcom wytoczyć jakiekolwiek procesy. Natomiast ofiary, osoby poszkodowane jeszcze żyją i jeszcze jest szansa, aby do nich dotrzeć, aby powiedzieć przepraszam, aby pomóc w takim zakresie, w jakim ta pomoc jest możliwa. Chcę powiedzieć, że to nie jest teoretyczny cel, dlatego że prawie zaraz po tym jak opublikowałem swój list do diecezji, to na przykład jedna z takich osób poszkodowanych, skrzywdzonych poprosiła o spotkanie ze mną. To było dla mnie bardzo ważne spotkanie. Myślę, że dla tej osoby również ważne. Wiem o tym, bo tam jeszcze dostałem list o tym spotkaniu. No właśnie o to idzie, żeby spotkać się z osobami, które zostały skrzywdzone. I powiem Państwu tak, że to jest główny powód, dla którego zdecydowałem się, żeby ta komisja powstała w Łodzi już teraz. Bo ja jestem przekonany, że Komisja Ogólnopolska, która utworzy konferencję Episkopatu Polski, powstanie. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości, że ta komisja powstanie” – dodaje hierarcha.

Źródło, fot.: Archidiecezja Łódzka

UDOSTĘPNIJ:
Bomba przed komendą
BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW KOMENTARZ