Animozje między wypoczywającymi a wędkarzami
Dowiedzieliśmy się, że wypożyczający sprzęt wodny otrzymują informację o tym, aby nie wypływać za wysepkę na zalewie. Często te prośby ratowników są lekceważone.
– Wiemy o tych zatargach. Dlatego prosimy wypożyczających sprzęt o uszanowanie tego, że z zalewu korzystają też wędkarze. Nie mamy jednak wpływu na to, że niektórzy i tak wypływają poza wysepkę – mówi Artur Jóźwiak, ratownik.
Oficjalnie sezon nad zalewem miejskim rozpoczął się 1 lipca. Akurat w tym dniu pogoda nie dopisała. Na szczęście kilka dni później przyszło upalne lato a wypoczywających nie brakowało.
Katarzyna Maciejewska po raz pierwszy pełni odpowiedzialną funkcję ratowniczki nad ozorkowskim zalewem.
– Kocham wodę a pływać nauczyłam się jeszcze w przedszkolu. Oczywiście ratownik musi przejść specjalistyczne kursy i zdobyć uprawnienia. Mam patent motorowodny i ukończony kurs udzielania pierwszej pomocy medycznej – słyszymy od młodej ratowniczki.
Na co przede wszystkim ratownicy muszą zwracać uwagę?
– Alkohol jest niestety częstym towarzyszem zabaw nad wodą. Pamiętam, że właśnie z tego powodu musiałem ratować mężczyznę, który na rauszu wypłynął na środek zalewu. Miał szczęście, bo w porę spostrzegłem, że zaczął się topić – wspomina A. Jóźwiak.
Sezon nad zalewem potrwa do 31 sierpnia.
tekst i fot. (stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.