„Akcja fryzjer”. Idź do salonu, bo niedługo go zamkną…
Konfederacja Wolność i Niepodległość w internecie namawia do korzystania z usług fryzjerskich i kosmetycznych, aby ratować gospodarkę. Czy rząd znów zamknie salony fryzjerskie? Właściciele i pracownicy salonów są niemal pewni, że tak się stanie.
Kilka dni temu Konfederacja zaapelowała w swoich mediach społecznościowych o odwiedzanie salonów fryzjerskich i kosmetycznych. Apel argumentowała właśnie tym, że niebawem miejsca te mogą zostać zamknięte.
Lockdown jest coraz bardziej prawdopodobny, co potwierdzają politycy. Siłownie, baseny, restauracje już częściowo zawiesiły działalność. Jakie branże są następne w kolejce?
Kolejne obostrzenia zależą oczywiście od sytuacji w kraju. Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk pytany o możliwość wprowadzenia ogólnopolskiego lockdownu, stwierdził że rząd „nie wyklucza żadnego scenariusza”.
Branża fryzjerska boi się, że to ona jest następna w kolejce do zamknięcia.
– Już teraz przychodzi zdecydowanie mniej klientów. Wiele osób pracuje teraz zdalnie i nie potrzebuje już tak często korzystać z naszych usług – mówi fryzjerka z Ozorkowa.
Jak się dowiedzieliśmy wiele punktów rozesłało do klientów zawiadomienia, by zapisywali się na najbliższe terminy, bo już niedługo salony fryzjerskie mogą zostać zamknięte.
– Byłoby fatalnie, gdyby nas zamknęli tuż przed sezonem żniw, czyli świętami Bożego Narodzenia – słyszymy w kolejnym salonie.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.