5 czerwca zmiany. Jakie będą uprawnienia funkcjonariuszy?
Sejm uchwalił ustawę o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej.
Zastosowanie materiałów wybuchowych do pokonywania m.in. zamknięć budowlanych (np. drzwi), a także środków pirotechnicznych do ogłuszania, a nawet chwilowego oślepiania – takie m.in. nowości przewiduje ustawa o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej.
W dokumencie określono, jakie środki (pałki, miotacze gazu, kajdanki, paralizatory itd.) przysługują każdej z ponad 20 formacji i podmiotów, a także, kiedy i na jakich zasadach mogą być użyte. Zgodnie z ustawą, służba więzienna nie będzie już mogła obezwładniać paralizatorem. Takie prawo zyskają jednak m.in. ABW, BOR, a także straże – ochrony kolei, marszałkowska, łowiecka, leśna. ABW będzie mogła liczyć na wsparcie psów służbowych, ale agentom jej i BOR nie będzie wolno stosować kaftanów bezpieczeństwa i pasów obezwładniających.
Inspektorom ITD pozostawiono prawo do użycia broni palnej, by się bronić, ale zabrano im uprawnienia do używania np. kajdanek zakładanych na nogi, kolczatek drogowych. Nowe przepisy zakazują inspektorom kontroli skarbowej stosowania siatki obezwładniającej, pocisku niepenetracyjnego, kolczatki drogowej, granatów ogłuszającego i oślepiającego.
Ustawa zakazuje też używania środków przymusu bezpośredniego wobec kobiet w widocznej ciąży, dzieci, których wygląd wskazuje, że mają do 13 lat, a także wobec osób o widocznej niepełnosprawności. Chyba, że będą one zagrażały życiu lub zdrowiu innych. Nie zmienia się obowiązek oddania strzału ostrzegawczego przez interweniujących policjantów. Funkcjonariusz przed użyciem broni palnej musi krzyknąć: “Policja!”. Kolejne obowiązkowe ostrzeżenie to okrzyk: “Stój, bo strzelam!”. Jeśli i ono zostanie zignorowane, policjant ma oddać strzał w bezpiecznym kierunku. Może jednak z niego zrezygnować, gdy sytuacja niosłaby za sobą bezpośrednie niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia. Jeśli z pomocą przyjdzie policji wojsko, to żołnierze w takiej sytuacji zyskują identyczne uprawnienia.
(red)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.