39-latek stracił dużo krwi. Trafił do szpitala w Łęczycy
Często zdarza się, że to właśnie policjanci pojawiają się jako pierwsi na miejscu wypadków, czy też muszą podjąć akcję ratowania czyjegoś życia. Dlatego czekając na przybycie pogotowia, nie tracąc czasu, sami podejmują akcję. Tak też było w przypadku policjanta z Referatu Patrolowo-Interwencyjnego kutnowskiej policji, który uratował 39-latka przed wykrwawieniem.
4 listopada około godziny 11.50 dyżurny kutnowskiej komendy otrzymał zgłoszenie , że na terenie jednej z firm w Kutnie doszło do wypadku w pracy. Zgodnie z przekazanym zgłoszeniem 39-letniemu mężczyźnie obsunął się nóż, którym wykonywał prace przy wykrawaniu i trafił w tętnicę udową prawej nogi. Natychmiast na miejsce skierowany został patrol policji. Po przybyciu na miejsce mundurowi w szatni zastali mężczyznę z zakrwawionym prawym udem. 39-latek miał założony opatrunek, z którego cały czas sączyła się krew. Policjant , który jest kwalifikowanym ratownikiem od razu przystąpił do działania. Dzięki doskonałym umiejętnościom udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej założył stazę taktyczną korzystając z rzeczy, które znalazł w pobliżu. Zabezpieczył ranę opatrunkami uciskowymi, wszystko po to żeby ograniczyć masywny krwotok, a pacjent do czasu przyjazdu karetki pozostał bezpieczny. Policjant rozpoznał również u poszkodowanego pierwsze objawy wstrząsu hipowolemicznego i przykrył mężczyznę ratunkowym kocem termicznym. Cały czas monitorował funkcje życiowe poszkodowanego, ponieważ stracił on dużo krwi. Po przyjeździe karetki mężczyzna został przekazany pod opiekę medyków i zabrany do szpitala w Łęczycy.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.