32-latek osierocił czworo dzieci!
Rodzina pożegnała 32-letniego Marcina Pijewskiego, który zginął w wypadku samochodowym. Tragedia, jaka spotkała rodzinę z miejscowości Piekacice w gminie Łęczyca jest niewyobrażalna. Młody mężczyzna, wspaniały ojciec i mąż, osierocił trzech synów oraz dziewczynkę, która przyszła na świat kilka dni po tragicznym wypadku.
Wczesnym rankiem 32-latek wyszedł z domu do pracy. Jechał w trasę.
– Czasami myślę, że to wszystko się nie stało a mąż za chwilę wróci – mówi Katarzyna Pijewska, żona zmarłego kierowcy. – Kiedy dociera do mnie tragiczna prawda, nie jestem w stanie powstrzymać łez. Jego już nie ma.
Pan Marcin był ojcem 5-letniego Miłosza, 4-letniego Igora oraz 2-letniego Antosia. Niedawno na świat przyszła jego córeczka.
– Urodziłam tak upragnioną przez męża córkę. Ma na imię Nikola. Marcina nie było przy narodzinach, nie usłyszy jej pierwszego słowa, nie zobaczy jak córka stawia pierwsze kroki. Wiem jednak, że zawsze będzie nad nami czuwał. Muszę być silna dla moich dzieci – mówi zapłakana żona tragicznie zmarłego 32-latka.
Chwile zdecydowały, że cały świat rodziny stanął na głowie. Ból i rozpacz rozrywają serce. Znajomi w obliczu ogromnej tragedii wspierają 24-letnią Katarzynę Pijewską. Zorganizowali nawet zbiórkę pieniędzy. Na portalu zrzutka.pl prowadzą akcję. Za cel postawili sobie zebranie 20 tysięcy złotych. Ludzie dobrego serca chętnie wpłacają mniejsze i większe sumy pieniędzy. Pani Katarzyna jest wdzięczna każdemu za okazaną pomoc. Nie chodzi jednak o pieniądze. Jak mówi 24-latka, każdy gest dobrej woli daje jej poczucie, że w tej tragedii nie została sama.
Radomszczańscy policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności wypadku drogowego, w którym 6 lipca około godziny 4.15 zginął 32-latek. Do tragedii doszło na remontowanym odcinku drogi K-1 w miejscowości Szczepocice Rządowe. Jak ustalili policjanci kierujący samochodem dostawczym iveco jadąc w kierunku Częstochowy najechał na tył pojazdu ciężarowego scania, który zatrzymał się na czerwonym świetle. Uderzenie było na tyle sile, że kabina iveco została zmiażdżona.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.