26-letnia mieszkanka Zgierza była więziona, gwałcona i bita. Sądowy finał szokującej sprawy
Na 25 lat pozbawienia wolności Sąd Okręgowy w Łodzi skazał trzech mężczyzn, którzy w lipcu 2017 roku przez osiem dni przetrzymywali, gwałcili i bili 26-letnią zgierzankę. Kobieta uciekła oprawcom, ale w wyniku doznanych obrażeń zmarła.
Grzegorz K, Tomasz K. i Sebastian T. nie przyznali się do winy, a proces odbywał się za zamkniętymi drzwiami.
– Pozbawienie wolności pokrzywdzonej łączyło się ze szczególnym udręczeniem, polegającym na wielokrotnym gwałceniu kobiety, uniemożliwianiu snu, poniżaniu, naruszaniu nietykalności cielesnej i znieważaniu jej słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe oraz opluwaniu – mówiła w treści wyroku sędzia Monika Gradowska.
Grzegorz K. miał także grozić kobiecie i jej matce śmiercią, jeśli te zgłoszą się na policję.
Kobieta poznała przyszłych oprawców w autobusie i przystała na ich zaproszenie do mieszkania na Widzewie, gdzie miała się odbywać impreza. Gdy po ośmiu dniach prześladowań uciekła, do zeznań namówiła ją matka, która wcześniej zgłosiła na policję zaginięcie córki.
Wszystkim skazanym sąd zaliczył odbyty już areszt na poczet wyroku. Mężczyźni zapłacą także 250 tys. zł zadośćuczynienia matce kobiety.
Orzeczenie nie jest prawomocne, a obrońcy Sebastiana T. i Tomasza K. zapowiedzieli apelację, bo ich zdaniem uzasadnienie wyroku było niewystarczające. Prokuratura też rozważa apelację, bo wnioskowała o dożywocie.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.