Ciekawostka! Wodna rzęsa na placu
– Może nie warto remontować tego placu i myśleć o modernizacji fontanny skoro mamy taką atrakcję w postaci tego wodotrysku – mówi z sarkazmem Jerzy Barski.
– Może nie warto remontować tego placu i myśleć o modernizacji fontanny skoro mamy taką atrakcję w postaci tego wodotrysku – mówi z sarkazmem Jerzy Barski.
Polomarket, przy ul. Starzyńskiego, gotowy ma być już w październiku. Z niepokojem na postępujące prace patrzą okoliczni sklepikarze. Nastroje nie są najlepsze. Dostaje się burmistrzowi.
Władzę nad byłym Zakładem Karnym w Łęczycy przejęli dwaj studenci: Kamil Szymański i Mikołaj Małecki. Współpracują ze sobą nie od dziś. Mają na swoim koncie etiudę „Showtime” i kilka komercyjnych produkcji. Poznali się na pierwszym roku studiów w Wyższej Szkole Sztuki i Projektowania w Łodzi.
Aż strach pomyśleć, do jakiej tragedii mogłoby dojść, gdyby w tym dniu czynne było remontowane akurat pobliskie targowisko. Na szczęście, w momencie zdarzenia, na parkingu nie było ludzi.
– Grzybki nazbierałam w naszym świnickim lesie – mówi z uśmiechem nasza Czytelniczka. – Mam oczywiście swoją metodę na szukanie grzybów, wiem gdzie rosną najbardziej dorodne okazy, ale nie zdradzę szczegółów. Gdy wysypałam wszystkie grzyby z wiaderek, to była ich cała wanna.
– Miałam pracować przy kwiatach i początkowo tak było. Potem oddelegowano mnie do prac domowych. Robiłam wszystko: sprzątałam brudy zatrudniających mnie ludzi. Musiałam zarzynać kury. Jestem schorowana a kazano mi ścinać gałęzie z korony drzew. To praca na wysokościach, tego nie było w umowie. Gdy zaprotestowałam, usłyszałam: „Musisz robić wszystko, co ci każę”.