2-latek wpadł do wykopu z wodą. Dziecka nie udało się uratować
Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności śmierci 2 letniego dziecka, które wpadło do niewielkiego wykopu z wodą.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek późnym popołudniem na jednej z posesji w Głownie. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 30-letnia kobieta przebywała z dwójką dzieci na podwórku. W pewnym momencie weszła na chwilę ze starszym z nich do domu, a po powrocie na podwórko okazało się, że młodszego nie ma. Chłopiec został znaleziony za zabudowaniami w wykopie z wodą. Pomimo reanimacji nie udało się go uratować.
Na razie śledczy nie przesłuchali rodziców dziecka. Są pod opieką psychologa. Pomoc rodzinie zaoferował też burmistrz Głowna.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.