HomeAktualności z regionu150 tysięcy dla pana Krzysztofa i jego sparaliżowanej córki!

150 tysięcy dla pana Krzysztofa i jego sparaliżowanej córki!

ania płoszyńska

Po wielu sądowych potyczkach wreszcie rodzina wywalczyła pieniądze za wypadek, który wstrząsnął całym regionem. Poruszająca się na wózku inwalidzkim Ania Płoszyńska będzie miała zapewnione środki na rehabilitację, jej ojciec mówi o względnej stabilizacji. Zadośćuczynienie miało być o wiele większe, jednak ostatecznie doszło do ugody pomiędzy zwaśnionymi stronami.

Krzysztof Płoszyński nie ukrywa, że odczuwa ulgę. Chodzenie po sądach nie jest przyjemne. Jak usłyszeliśmy, najgorsze jednak było udowadnianie braku winy w całej tej tragedii.

– Córka uczestniczyła w ćwiczeniach z karate combat zorganizowanych bez należytej dbałości o zapewnienie uczestnikom podstawowych warunków dot. bezpieczeństwa – twierdzi pan Krzysztof. – Ania spadła z liny zawieszonej na znacznej wysokości i pękł jej kręgosłup. Zawalił się nasz świat, natomiast druga strona – organizatorzy tych ćwiczeń, nie mają sobie nic do zarzucenia.

Rodzina wywalczyła odszkodowanie w kwocie 150 tysięcy zł. Z początku mówiło się o wiele większych pieniądzach.

– Doszło do ugody. Zgodziłem się ostatecznie na taką kwotę z uwagi na to, że organizator szkoły karate sam ma dzieci wymagające stałej opieki. Odszkodowanie uzyskaliśmy po sprawach na drodze cywilnej. Sprawy wytoczone z urzędu też się zakończyły, ale ogłoszenie wyroku zostało odroczone – dodaje K. Płoszyński.

Przypomnijmy, że Ania trenowała karate od 13 roku życia. Mając czarny pas zdobywała medale na międzynarodowych imprezach. Obóz sportowy w Księżych Młynach, na który pojechała sześć lat temu mając 17 lat, był kolejną z wielu podobnych imprez na których pracowała nad sportową formą. 1 sierpnia, w szóstym dniu obozu, trener wymyślił dla swoich podopiecznych zajęcia karate combat. Podczas ćwiczeń w konkurencji „poligon” uczestnicy mieli przesuwać się bez zabezpieczeń , głową w dół, po linie rozpiętej pomiędzy schodami przeciwpożarowymi, a drzewem. Ania wykonując to ćwiczenie spadła z liny i złamała kręgosłup.

UDOSTĘPNIJ:
... kiedy od nas kre
Najnowsze dane na te
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.