Praca głównie dla „fizycznych”

Znalezienie oferty w Powiatowym Urzędzie Pracy dla bezrobotnego z wyższym wykształceniem graniczy z cudem. Niestety, nie szybko się to zmieni. Rynek pracy jest specyficzny. Specjaliści ze smutkiem podkreślają, że właściwie nie ma w powiecie poddębickim większych możliwości dla osób po ukończonych studiach.
Monika Chmielecka postanowiła nie czekać dłużej na ofertę pracy z pośredniaka.
– Skończyłam studia o kierunku włókienniczym. W urzędzie byłam zarejestrowana przez ponad 2 lata. Przez ten okres nie było dla mnie ani jednej oferty pracy. Dlatego zaryzykowałam. Wzięłam dotację na uruchomienie własnej działalności gospodarczej. Oczywiście wykorzystam swoje doświadczenie ze studiów. Moja firma specjalizować się będzie w projektowaniu – słyszymy.
Takich osób, jak pani Monika, w PUP w Poddębicach nie ma dużo. Dowiedzieliśmy się, że bezrobotni rzadko decydują się na skorzystanie z dotacji na własny biznes. W tym roku, jak do tej pory, zaledwie ośmiu bezrobotnych skorzystało z podobnej pomocy.
Urszula Patora, kierownik Centrum Aktywizacji Zawodowej, nie kryje rozczarowania z powodu braku aktywności ze strony bezrobotnych.
– Mamy pieniądze m.in. dla osób, które chcą sprawdzić się w roli przedsiębiorcy. Jednak chętnych jest mało. A przecież założenie przez bezrobotnego własnego biznesu urząd pracy finansuje kwotą 15 tysięcy złotych. Warunek jest tylko jeden. Trzeba utrzymać się z biznesem przez okres roku.
Kierownik CAZ przyznaje, że zarejestrowani w poddębickim pośredniaku to w większości osoby długotrwale bezrobotne. Dominują bezrobotni z wykształceniem gimnazjalnym i niższym.
– Dla takich bezrobotnych ofert pracy jest najwięcej – mówi U. Patora. – Boleję nad tym, że zarejestrowani w urzędzie z wyższym wykształceniem mają tak duże problemy ze znalezieniem dla siebie oferty pracy. To przykre, ale my wiele zrobić nie możemy. Brakuje na naszym terenie zakładów pracy.
W powiecie poddębickim bez pracy jest w tej chwili ponad 2 tysiące mieszkańców.
tekst i fot. (stop)