Tak wczesnej wiosny nie pamiętają najstarsi rolnicy
Jerzy Borowczyk, rolnik ze wsi Kozuby, od kilku dni na polu przeprowadza tzw. „włókę”. Prace polowe rozpoczął – jak większość gospodarzy – o ponad miesiąc wcześniej w porównaniu z rokiem ubiegłym.
– Trochę już żyję na tym świecie – mówi z uśmiechem pan Jerzy – ale tak wczesnej wiosny nie pamiętam. Właśnie rozpocząłem włókę. To takie przygotowywanie ziemi pod zasiew. Polę trzeba najpierw wyrównać, później się nawozi a następnie wjeżdża kultywator. Po tych wszystkich zabiegach można już siać.
J. Borowczyk powiedział nam, że zasieje buraki. Wcześniej wsiał dymkę. Od okolicznych rolników dowiadujemy się, że już teraz można wysiewać owies.
Zdaniem gospodarzy zima już odeszła na dobre. Specjaliści z doradztwa rolniczego ostrzegają jednak, aby jeszcze poczekać z wysiewem mniej odpornych na zimno zbóż i warzyw. Chodzi o to, aby gleba uzyskała odpowiednią, dodatnią temperaturę.
Zdaniem agronomów gleba powinna mieć ok. 5 – 6 stopni Celsjusza, aby można bezpiecznie siać zboża jare. Obecnie można siać zboża bardziej odporne na przymrozki: owies, pszenicę jarą oraz łubin.
Z pogodą bywa jednak różnie. Może być tak, że jeszcze w kwietniu mogą powrócić nocne przymrozki. Dlatego rolnicy powinni być przezorni, aby później nie liczyć strat w zbiorach.
tekst i fot. (stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.