HomeAktualności z regionuPowiat łęczyckiSzokujące słowa 72-latki z Łęczycy: „zostałam zgwałcona”…

Szokujące słowa 72-latki z Łęczycy: „zostałam zgwałcona”…

zgwałcona

72-letnia mieszkanka Łęczycy w ubiegłym tygodniu chłodną noc spędziła w klatce jednego z bloków przy ulicy Konopnickiej. O, przypuszczalnie, bezdomnej kobiecie służby miejskie informowali mieszkańcy. Kobieta bezdomna nie jest. Swoją obecność w nocy z daleka od miejsca zamieszkania tłumaczyła w bardzo szokujący sposób.

– Z początku nie skojarzyłam tej kobiety, ale upewniłam się, kto to, bo zawsze towarzyszy jej pies. Spała u nas w bloku na klatce schodowej. Rano przyjechała straż miejska i ją zabrali. Dziwię się, że nikt nie może podjąć żadnych kroków w jej sprawie. Ta kobieta chyba potrzebuje fachowej pomocy – usłyszeliśmy od mieszkanki bloku przy M. Konopnickiej.

72-latka jest znana wielu mieszkańcom Łęczycy, raczej z negatywnych doświadczeń. Służby miejskie, czy pracownicy MOPS-u w Łęczycy też doskonale wiedzą o problemach mieszkanki i z mieszkanką.

W czwartek rano straż miejska miała kolejną interwencję.

– Około 8 rano odebraliśmy dwa telefony w sprawie kobiety śpiącej na klatce schodowej. Kiedy funkcjonariusze poszli na miejsce okazało się, że jest to znana nam osoba, towarzyszył jej pies. Nie jest bezdomna – mówi Tomasz Olczyk, komendant SM w Łęczycy. – 72-latka opuściła blok i mówiła, że idzie do MOPS-u, nasi funkcjonariusze przekonywali ją, żeby zaczekała z nimi na pogotowie, ale nie chciała, więc oddaliła się w stronę ośrodka w asyście straży miejskiej. W międzyczasie zadzwoniliśmy po pogotowie i przekazaliśmy kobietę pod opiekę ratowników medycznych.

Kobieta noc spędziła na klatce schodowej, bo jak początkowo tłumaczyła, zgwałciło ją siedmiu mężczyzn, którzy następnie spalili jej mieszkanie. Później wycofała się z tego mówiąc, że żartowała. Nocowanie na klatce schodowej w sytuacji, kiedy ma się dach nad głową, z pewnością nie jest sytuacją normalną. Mieszkańcy zastanawiają się, czy kobieta nie powinna zostać umieszczona np. w Domu Pomocy Społecznej.

– Być może byłoby to dobre rozwiązanie – przyznaje Marcin Kupiecki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łęczycy. – Jednak nie mamy prawnych możliwości, żeby naszą podopieczną umieścić w DPS-ie, z punktu widzenia przepisów i posiadanych dokumentów, po prostu nie ma ku temu przesłanek. Kobieta ma lokal socjalny, w którym na naszą prośbę, pracownicy PGKiM-u wykonywali już dwukrotnie wstawienie wybitej szyby, czy przepychali kanalizację. Rozmawialiśmy też z jej sąsiadami, którzy jak twierdzi, dokuczają jej. Jej dzieci nie utrzymują z matką kontaktu. Jeśli będzie prawna możliwość, żeby podjąć kolejne kroki, to zrobimy wszystko, co będzie możliwe, żeby pomóc tej mieszkance.

Ustaliliśmy, że kobieta karetką została zabrana do szpitala w Zgierzu.

TAGI POSTU:
UDOSTĘPNIJ:
Naczelna Rada Lekars
Nie udało się urat
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.