HomeKraj i ŚwiatDrogie wyjazdy na cmentarze. Ceny paliw wciąż w górę

Drogie wyjazdy na cmentarze. Ceny paliw wciąż w górę

ceny paliw w górę

Detaliczne ceny paliw systematycznie pną się w górę.

Z tygodnia na tydzień ceny paliw na stacjach poprawiają historyczne rekordy i na razie nie widać końca tej zwyżkowej tendencji. Podwyżki są szczególnie bolesne, kiedy porównany dzisiejsze ceny z tymi z początku listopada 2020 roku, bo na przestrzeni 12 miesięcy koszty tankowania benzyny i oleju napędowego wzrosły o blisko 40 proc.

Podwyżki w rafineriach wyhamowały
W mijającym tygodniu notowania oleju napędowego w oficjalnych cennikach krajowych producentów pierwszy raz w historii przekroczyły poziom 5000 zł/metr sześcienny. Przed weekendem doszło jednak do spadkowej korekty i dzisiaj 1000 litrów diesla w rafineriach jest średnio wyceniane na 4986,80 zł. To 44,60 zł powyżej poziomu z ubiegłego piątku. Benzyna 95-oktanowa na przestrzeni tygodnia podrożała o 51,80 zł i aktualnie kosztuje w hurcie 4848,20 zł/metr sześcienny.
To jeszcze nie koniec podwyżek na stacjach
W ostatnim tygodniu października benzyna bezołowiowa 95 podrożała o 3 grosze i jej średnia ogólnopolska cena wynosi 5,94 zł/l. Olej napędowy po 4-groszowej podwyżce kosztuje 5,97 zł/l. Więcej płacimy też za autogaz – cena LPG poszła w górę o 3 grosze do poziomu 3,19 zł/l. Na pocieszenie kierowcom pozostaje jedynie fakt, że w detalu paliwa nie drożeją tak szybko, jak wynikałoby to ze zmian na rynku hurtowym, bo właściciele stacji niemal do zera obcięli swoje marże. Taka sytuacja w dłuższym czasie jest jednak nie do utrzymania i jeśli na rynku naftowym nie zobaczymy głębszej przeceny, to wzrost cen na stacjach w Polsce może jeszcze nabrać rozpędu.
Początek listopada na rynku paliw nie przyniesie zaskoczenia i spodziewamy się dalszych podwyżek na stacjach. Prognoza e-petrol.pl zakłada następujące przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw: 5,94-6,10 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, dla diesla 5,99-6,12 zł/l oraz 3,15-3,22 zł/l dla autogazu.

W mijającym tygodniu dało się zaobserwować chwilową przecenę, która wynikała ze zbiegnięcia się w czasie kilku czynników. Pierwszym argumentem na rzecz spadków mogła być zwyżka amerykańskich zapasów. Energy Information Administration podała, że wzrost rezerw surowca sięgnął 4,27 mln baryłek, choć analitycy sugerowali, że wzrosną one jedynie o 1,6 mln baryłek. Kolejny czynnik, który mógłby tłumaczyć chwilowe skorygowanie zwyżki to decyzja rosyjskich władz o planowanym zapełnianiu zbiorników gazu ziemnego w Europie zachodniej, co ma mieć miejsce od 8 listopada. To może stanowić ważny czynnik w uzupełnieniu braków, które spowodowały skok cen w ostatnich tygodniach. 
Wśród czynników o możliwym wydźwięku prospadkowym są ostatnie deklaracje ze strony Iranu o gotowości podjęcia negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi o zniesieniu sankcji – gdyby to stało się faktem, szybki powrót ropy z Iranu na rynki mógłby zadziałać zdecydowanie korekcyjnie na rosnące ceny.
W kolejnych dniach ważnym wydarzeniem będzie spotkanie OPEC+, zaplanowane na 4 listopada. Wprawdzie do tej pory organizacja konsekwentnie realizuje swoją politykę stopniowego luzowania obostrzeń produkcyjnych, ale pojawiają się zapowiedzi, jakoby w obliczu dynamicznej zwyżki popytu można byłoby przyspieszyć znoszenie limitów. Pytany o poziomy redukcji rosyjski minister Aleksander Nowak spodziewa się, że na spotkaniu potwierdzone zostanie zwiększenie możliwości produkcji o 400 tys. baryłek dziennie.
Oprac. Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl

TAGI POSTU:
UDOSTĘPNIJ:
Prawie 10 tysięcy n
W nocy z soboty na n
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.