Tak to się robi w Łęczycy, czyli monitoring bez kamery
Już ponad dwa tygodnie nie działa monitoring przy jednym z głównych skrzyżowań w mieście. To skandal – mówią nasi Czytelnicy. Zepsuta kamera została zdjęta dopiero w południe w środę, tuż po drugim groźnym wypadku w tym miejscu w którym na przejściu potrącony został pieszy. Tydzień temu na przejściu także doszło do potrącenia. Wciąż nie ma możliwości przeanalizowania zdarzeń drogowych a poszkodowani nie mogą udowodnić, że do wypadków dochodzi nie z ich winy.
Policja nie dysponuje zapisem z monitoringu. Nie ma takiej możliwości, bo kamera jest zepsuta a nikt wcześniej nie pomyślał, aby naprawa monitoringu odbyła się w szybszym tempie. To naprawdę dziwna sytuacja. Po co taki monitoring? – pytają się mieszkańcy.
W środę rano na przejściu potrącony został nastolatek.