Home2013czerwiec (Page 2)

koper-dokPaweł Kulesza, przewodniczący miejskiej rady, przesłał do radnego Zenona Koperkiewicza pismo, w którym wzywa samorządowca do przeprosin.
To efekt głośnej już sprawy dotyczącej wypowiedzi radnego o pracy radnych miejskich, którzy nazwani zostali przez Z. Koperkiewicza darmozjadami i pijawkami budżetów samorządowych. Radny o miejskich samorządowcach mówił też, że załatwiali sobie po znajomości mieszkania oraz dostęp do lekarzy. Te wypowiedzi rozsierdziły łęczyckich samorządowców.

stomatolog2Stomatolog, Paweł Kulhawczuk, nie ukrywa rozgoryczenia.
– Nie spodziewałem się, że sprawy przybiorą taki obrót. Odkąd otworzyliśmy gabinet, przy ul. Kościuszki, mamy masę kontroli. Przyjeżdża sanepid, inspektorzy z NFZ a nawet policjanci. Podejrzewam, że kontrole zawdzięczamy konkurencji, która nie przebiera w środkach, aby wykurzyć nas z tego rynku. To przykre. Na dobrą sprawę moglibyśmy poskarżyć się na takie działania w Izbie Lekarskiej lub w Sądzie Koleżeńskim. Muszę dodać, że pani Patrycja pracowała wcześniej dla mojej szefowej. To niewdzięczność z jej strony, że teraz rzuca nam kłody pod nogi.
Jeszcze kilka miesięcy temu gabinet stomatologiczny M. Kostusiak był w budynku przychodni zdrowia. Wójt nie przedłużył jednak umowy najmu.

szpitalDo naszej redakcji, ze łzami w oczach, przyszła Jolanta Klauze. Wcześniej próbowała spotkać się z dyrektorem szpitala. Bezskutecznie. – Jak tak można? Jestem ignorowana a przecież to z winy lekarzy z łęczyckiego szpitala moje życie przypomina teraz horror – usłyszeliśmy.
– Chyba pozostaje mi tylko się otruć. Już tak dalej nie mogę żyć. Strasznie mnie boli – mówi była pacjentka szpitala.

OLYMPUS DIGITAL CAMERAKonstancja Chodorowska, wiceprezes spółdzielni mieszkaniowej „Łęczycanka”, próbowała wyprosić naszą dziennikarkę ze spotkania spółdzielców. Zakazała robienia zdjęć. Nic nie wskórała. Krzysztof Urbański, członek Rady Nadzorczej, upomniał wiceprezes. Poprosił o zachowanie kultury. Mocno zdenerwowana Konstancja Chodorowska wyszła z sali obrad.
Tego się nikt nie spodziewał. Powtórzyła się historia sprzed roku. Wówczas wiceprezes „Łęczycanki” również bardzo niełaskawym okiem patrzyła na przedstawicieli mediów. W asyście ochroniarzy nie wpuszczała dziennikarzy na walne zgromadzenia spółdzielców, które odbywały się w bursie szkolnej przy ul. Kaliskiej.

ranczo1Zbójek, Jańcio Wodnik, Gordziel – to przedstawiciele miejscowego „folkloru”, którzy nie ukrywają swojego zamiłowania do… . No właśnie. Mówią z uśmiechem, że piją mleko od wściekłej krowy. Codziennie można ich spotkać w tym samym miejscu. Na ławeczce, przy jednym ze sklepów. Zupełnie jak w „Ranczu”.
Zbójek to główny bohater filmu opublikowanego niedawno w internecie.

maki1Do naszej redakcji zadzwoniła Czytelniczka, która jest zbulwersowana tym, że na działce – jak sama powiedziała – byłego policjanta rosną maki z których można produkować narkotyki. Smaczku sprawie dodaje też to, że pole z makami znajduje się w widocznym miejscu, przed stadionem.
– Proszę zainteresujcie się sprawą – usłyszeliśmy w redakcyjnej słuchawce.

jedynkaEmocjonalny przebieg miała rozmowa pomiędzy rolnikami a burmistrzem Andrzejem Olszewskim. Właściciele ziemi na obrzeżach miasta przyjechali do magistratu zapytać o to, czemu zniszczono koryto Bzury i dlaczego celowo skierowano wodę na pola.
Spotkanie nie było oczywiście wcześniej umówione. Zdenerwowani rolnicy przyjechali pod magistrat traktorem i planowali zabrać włodarza miasta, aby na własne oczy zobaczył zalane pola.

W sobotę bibliotekarze z powiatu łęczyckiego dali dobry przykład tego, w jaki sposób można połączyć przyjemne z pożytecznym. I rajd rowerowy był imprezą, która popularyzowała wypoczynek na rowerze a zarazem integrowała miłośników książek oraz ekologii. Uczestnicy rajdu wyruszyli spod biblioteki przy ulicy Kaliskiej, ulicami miasta

Czytaj więcej

rejestr2Spotkaliśmy się z jedną z oszukanych właścicielek firm działających w mieście, która niepotrzebnie wpłaciła pieniądze na konto spółki – Rejestr Polskich Podmiotów Gospodarczych.
W ostatnim okresie przedsiębiorcy, którzy uzyskali wpis do prowadzonej przez Ministra Gospodarki Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (dalej: CEIDG) otrzymują masowo listy wysyłane przez „Rejestr Polskich Podmiotów Gospodarczych” z siedzibą w Warszawie. W informacji spółka żąda opłaty w kwocie 145 złotych za zarejestrowanie firmy w rejestrze. Brak płatności spowodować ma brak wpisu przedsiębiorcy w Rejestrze Polskich Podmiotów Gospodarczych. Przedsiębiorcy wraz z takim listem otrzymują również druk polecenia przelewu na ww. kwotę.