HomeAktualności z regionuZagadkowa śmierć. Czy to było samobójstwo?

Zagadkowa śmierć. Czy to było samobójstwo?

zalew ozoProkuratura wyjaśnia okoliczności śmierci ponad 70-letniego mieszkańca Ozorkowa, który w poniedziałek został wyciągnięty z miejskiego zalewu. Wprawdzie strażakom udało się przywrócić funkcje życiowe mężczyzny, to jednak po przewiezieniu do szpitala starszy pan zmarł. Na karetkę ze Zgierza trzeba było czekać ponad pół godziny.Być może udałoby się uratować ozorkowianina, gdyby na miejscu była karetka pogotowia. W tym czasie karetka niestety była w Łodzi, przechodziła dezynfekcję.
Do dramatu doszło po godzinie 9. Spacerujący przy zalewie ludzie powiadomili policję o ciele pływającym w wodzie. Policja przekazała informację strażakom.
– Na miejscu byliśmy w ciągu pięciu minut – mówi kpt. Marian Kwaśniewski, dowódca JRG w Ozorkowie. – Mężczyzna był odwrócony głową w dół, unosił się na wodzie w odległości mniej więcej 3 metrów od brzegu. Po wyciągnięciu go z wody strażacy rozpoczęli reanimację. Praktycznie trwała ona do momentu przyjazdu karetki ze Zgierza, czyli ponad pół godziny. Udało się przywrócić akcję serca i oddychanie. Starszy pan został przewieziony do szpitala w Zgierzu. Niestety zmarł.
Kapitan Kwaśniewski powiedział nam, że mieszkaniec Ozorkowa wyłowiony z zalewu miejskiego pozostawił list pożegnalny.
– Dlatego przypuszczam, że było to samobójstwo – słyszymy od szefa ozorkowskich strażaków.
Czy faktycznie policja jest w posiadaniu takiego listu?
– Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ toczy się śledztwo prokuratorskie – informuje Wiesław Rzącki, komendant miejscowego komisariatu policji.
Jak się dowiedzieliśmy w każdy poniedziałek jedyna w Ozorkowie karetka pogotowia jedzie do Łodzi na dezynfekcję. Karetka zazwyczaj wyjeżdża przed godz. 10, wraca po kilku godzinach.
tekst i fot. (stop)

UDOSTĘPNIJ:
Senator nagrodził
Chce być burmistrze
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.